Inwestując w nowe hale i linie produkcyjne nie można zapomnieć o ludziach
Paweł Kurowski, dyrektor fabryki Scanfil w Sieradzu, przy okazji rozmowy o budowie nowej hali, powiększającej przestrzeń produkcyjną o 70%, opowiadał o potrzebie równoległego tworzenia zgranego zespołu zaangażowanych pracowników.
© Scanfil
Scanfil przeznaczył na rozbudowę fabryki w Sieradzu 20 mln EUR. Za tę kwotę powstanie kolejny budynek, wraz z pełną infrastrukturą konieczną do produkcji elektroniki oraz nowy parking dla pracowników, ponieważ kolejna hala stanie w miejscu dotychczasowego parkingu. Maszyny, które w zależności od potrzeb i biznesowego profilu zostaną zakupione, będą zainstalowane na pozyskanej przestrzeni 14 tys. m2. Decyzja Zarządu o inwestowaniu w montaż kontraktowy w Polsce jest zgodna z aktualnym trendem przenoszenia montowni do rejonów, które są zarazem rynkami zbytu dla klientów. Jest również bardzo korzystna z uwagi na wysokie kompetencje polskich pracowników i zmniejszanie ryzyka związanego z łańcuchem dostaw, opłatami celnymi, transportem i emisją CO2.
O wpływ tak dużej inwestycji na funkcjonowanie zakładu, jak również o plany produkcyjne po rozbudowie, zapytałam Pawła Kurowskiego, dyrektora sieradzkiej fabryki.
— Cały projekt podzielony jest na kilka etapów, ponieważ musimy tak zorganizować prace budowlane, aby utrzymać pełne moce naszego zakładu, który działa 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Najważniejsze w tym momencie jest zapewnienie ciągłej możliwości dostaw komponentów oraz wysyłek do naszych klientów, jak również bezkolizyjnego dojazdu dla pracowników i miejsca na ich samochody.
Planując rozbudowę, postanowiliśmy ograniczyć ślad węglowy fabryki i zainwestowaliśmy w geotermalne odwierty pod instalację zasilającą pompy ciepła, właśnie pod nowym parkingiem dla pracowników. Dzięki temu przez wiele miesięcy w roku, zarówno w halach produkcyjnych, jak i w biurze, będziemy korzystać z pasywnego grzania i chłodzenia, co wygeneruje niskie zapotrzebowanie na energię elektryczną, potrzebną jedynie do utrzymania tych urządzeń w ciągłej pracy. Zapewnią ją dwie instalacje fotowoltaiczne, które dodatkowo zamontujemy. Pozwoli nam to w pewnym zakresie odejść od gazu ziemnego i LPG. Oprócz tego przewidzieliśmy system zbierania deszczówki z dużej powierzchni dachu naszej fabryki do specjalnych zbiorników i wykorzystania tej tzw. „wody szarej” na potrzeby socjalne. Dodatkowo chcemy włączyć do tego zestawu centrale wymiany powietrza, również zasilane ze źródła ekologicznego.
Zakończenie budowy przewidziane jest na wiosnę 2025 roku. Wówczas, po odbiorach wszystkich instalacji, do nowej przestrzeni zostaną przeniesione obecne linie produkcyjne i prawdopodobnie pojawią się też nowe maszyny. Po zwiększeniu powierzchni o 70% i przy założeniu, że mix produktów będzie taki jak dzisiaj, moce zakładu mogą się nawet podwoić.
Co wiąże się oczywiście z potrzebą zatrudnienia nowych osób. Jeśli obecnie w sieradzkim Scanfilu zatrudnionych jest ponad 1000 osób, to po rozbudowie może się okazać, że ich liczbę można będzie nawet podwoić, ale Paweł Kurowski ilość rekrutacji uzależnia od stopnia portfolio klientów, rozwoju branży oraz od poziomu automatyzacji fabryki za dwa lata.
— Nowych pracowników będziemy zatrudniać stopniowo, ponieważ nasz dział HR jest w stanie w ciągu miesiąca jednorazowo przeszkolić i wdrożyć określaną ilość osób. Jeśli chcielibyśmy zwiększyć fabrykę o 1000 osób, to zajmie nam to wiele miesięcy. Wyższe volumeny produkcyjne to również większy stopień automatyzacji, co oznacza, że zatrudnienie nie powinno rosnąć liniowo wraz ze sprzedażą. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie dokładnie powiedzieć, w jakim zakresie zwiększymy zatrudnienie, ale infrastruktura nowej hali jest przygotowana nawet dla 2500 pracowników, również od strony zaplecza socjalnego, szatni itp.
Dyrektor Kurowski nie musi martwić się o siłę roboczą w fabryce, ponieważ kandydaci napływają regularnie, zarówno z samego Sieradza, jak i z okolic. Dzieje się tak dlatego, że pracownicy Scanfila są prawidłowo wdrażani, mają wiele możliwości awansu i mogą uczestniczyć w programie KAIZEN, który pozwala im aktywnie udoskonalać własne środowisko pracy i wpływać na jakość produkcji.
— Do systemu KAIZEN angażujemy wszystkich pracowników, zarówno produkcyjnych, jak i działających w administracji. Wszyscy mogą zgłosić jakieś usprawnienie. Za każdy pomysł przyznajemy punkty. Po osiągnięciu określonego pułapu można je wymieniać na konkretne benefity, np. bony zakupowe. Z roku na rok tych pomysłów jest coraz więcej, chociaż w okresach, gdy zainteresowanie programem spada, zarząd ogłasza nowy projekt dotyczący np. polepszenia warunków pracy w jakimś obszarze i zespół aktywnie przedstawia znowu swoje sugestie, a liderzy, mają z czym pracować. Trudno utrzymać non-stop wysoki poziom innowacyjności, bo szybko staje się ona rutyną. Robimy to jednak już kilkanaście lat i z roku na rok widać, że pomysłów jest coraz więcej. Nie zawsze patrzymy na wygenerowane w taki sposób oszczędności, ale też na to, ilu spośród zatrudnionych pracowników zgłosiło choćby jeden pomysł w ciągu roku. Chcemy wiedzieć, czy za większość pomysłów odpowiada 20% pracowników, jak to z reguły bywa, czy co najmniej połowa z nich aktywnie bierze udział w programie Kaizen. Zależy nam na tym, aby coraz więcej osób próbowało polepszyć swój obszar pracy.
Zaangażowani pracownicy lepiej sobie radzą ze zmianami w firmie, a zarząd wzbudza większe zaufanie, jeśli informuje ich o ważniejszych wydarzeniach i planach firmy na kolejne lata. Łatwiej znoszą wówczas wszelkie niedogodności związane z rozbudową, jak chociażby utrudnione parkowanie czy uciążliwą pracę maszyn budowlanych.
— Jako największy pracodawca w Sieradzu, bardzo dużo uwagi poświęcamy na tzw. Scanfil Branding. Staramy się, aby nasza marka pracodawcy była postrzegana pozytywnie. Organizujemy spotkania z załogą i mówimy, co aktualnie dzieje się w firmie, prowadzimy różnego rodzaju kanały informacyjne w mediach społecznościowych. Ja piszę bloga dla pracowników, gdzie opowiadam, co się wydarzyło, kto nas odwiedził, gdzie byliśmy itp. Każdej jesieni przeprowadzamy też ankietę zaangażowania pracowników, z pytaniami dotyczącymi środowiska pracy, reputacji firmy oraz wielu aspektów pracy w naszej fabryce. Później te ankiety analizujemy i przygotowujemy plan zmian. Wszystkie te działania przynoszą efekt, ponieważ obserwujemy niską rotację i pracownicy nie odchodzą do innych pracodawców. Rekrutacje przeprowadzane są u nas non-stop. Mamy dużo młodych kandydatów i stażystów, dla których Scanfil jest pierwszym kontaktem ze światem pracy na etacie. Dajemy duże możliwości rozwoju i nawet jeśli ktoś startuje na produkcji, a w międzyczasie kończy swoją edukację, to jest dla niego szansa na awans, np. na stanowiska inżynieryjne lub administracyjne. Ambitne osoby mogą się też zgłosić do naszej akademii lidera, czyli programu rozwoju talentów, a po szkoleniu nasz dział HR ocenia ich mocne strony i próbuje znaleźć odpowiednie miejsce. Cały czas mamy zapotrzebowanie na stanowiska wsparcia produkcji i jeśli przeprowadzamy w miesiącu 100 rekrutacji, to ponad 50 % z nich stanowią rekrutacje wewnątrz-firmowe. Pochodzą z nich najlepsi pracownicy, ponieważ już znają procesy oraz ludzi i awansując, potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji i szybko wdrożyć do nowej roli. W taki sposób próbujemy motywować i rozwijać zatrudnione osoby, a na ich miejsce zapraszamy kolejne.
Muszę przyznać tutaj, że z dużą przyjemnością słuchałam Pawła Kurowskiego, który w sposób naturalny, a jednocześnie z przekonaniem, opowiadał o tym, że firma nie może zaistnieć na rynku bez zaangażowanych i zadowolonych pracowników. Fakt, że w Scanfil Poland tacy są, mogę potwierdzić osobiście, bo ich spokojne i uśmiechnięte twarze widziałam na własne oczy podczas swojej wizyty w sieradzkiej fabryce kilka miesięcy temu.
— Zdajemy sobie doskonale sprawę, że jeśli rozbudujemy fabrykę, nie dbając przy tym o zasoby ludzkie, to bardzo trudno będzie nam osiągnąć sukces. Dobrzy pracownicy są równie ważni, co pieniądze na nową halę czy sprzęt. Maszyny jeszcze nie chcą same pracować, trzeba je odpowiednio ustawić, zaprogramować i być z nimi w ciągłej interakcji — podkreślił dyrektor firmy Scanfil w Sieradzu.
Rozmawiała i opracowała Agnieszka Kubasik
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 14 marca 2024. Zapisz się już dziś!
© tek.info.pl