Tabemax: Nowa hala produkcyjna, zmiana pokoleniowa i strategie rozwoju
Tabemax, firma działająca w branży elektroniki, oficjalnie otworzyła nową halę produkcyjną. Projekt trwający blisko dwa lata, obejmował rozbudowę infrastruktury i wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Inwestycja, która realizowana była we współpracy z niemieckim partnerem ml&s, stanowi ważny krok w dalszym rozwoju spółki.
Tabemax, firma działająca w branży elektronicznej i elektrotechnicznej, niedawno oficjalnie otworzyła swoją nową halę produkcyjną. Koszt inwestycji wyniósł ok. 25 mln PLN. - Sama budowa trwała około roku, ale cała procedura, wliczając w to wszystkie pozwolenia, zajęła ponad dwa lata. Prace projektowe rozpoczęliśmy w maju 2022 roku, a pozwolenie na budowę otrzymaliśmy w marcu 2023 roku. Obecnie budynek jest gotowy do użytku – mówi Monika Kłosowicz, współwłaścicielka firmy.
Tabemax to spółka, która od lat konsekwentnie się rozwija, a najważniejsze projekty inwestycyjne w historii firmy miały miejsce w 2001 roku, kiedy to zbudowano nową halę produkcyjną oraz w 2019 roku — do zakładu dodano wówczas 1000 m² powierzchni wytwórczej. Przez lata, systematycznie inwestowano także w nowoczesny park maszynowy, sukcesywnie zakupując i instalując innowacyjne urządzenia. Nowo otwarty zakład, zlokalizowany w odległości zaledwie 350 metrów od istniejącego już obiektu, stanowi kolejne znaczące rozszerzenie dotychczasowej infrastruktury. Rozbudowa, realizowana we współpracy z niemieckim partnerem ml&s z Greifswald, obejmuje halę produkcyjną o powierzchni 2 500 m², magazyn wysokiego składowania o powierzchni 1000 m² oraz przestrzeń biurowo-socjalną o powierzchni ok.1000 m², a wszystko zlokalizowane na działce o powierzchni 9 000 m². — Na początku firma ml&s z Greifswald była naszym klientem. Po roku współpracy, która przebiegała bardzo dobrze, postanowiliśmy połączyć siły. Partner dostrzegł potencjał w naszej działalności i zachęcał nas do rozbudowy, uznając, że jest ona konieczna ze względu na ograniczoną przestrzeń produkcyjną — wyjaśnia Witold Dzierżykraj - Lipowicz, współwłaściciel Tabemax.
Nowy zakład pozwoli spółce na rozszerzenie oferty o magazyny energii oraz wiązki kablowe ze złączami, obtryskiwane tworzywem sztucznym co jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie rynku. — Budowa nowej hali była częścią długoterminowych, ambitnych planów, które teraz zaczynają się realizować. Jesteśmy gotowi wypełnić od 50 do 60 procent przestrzeni najnowszą technologią i nowymi produktami — mówi Witold Dzierżykraj - Lipowicz. Wśród innowacji, które zostały zaimplementowane jeszcze w starym zakładzie, warto wymienić obtrysk kabli na maszynach Arburg oraz nowoczesne linie magazynów energii. — W nowej lokalizacji planujemy produkcję całkowicie nowej generacji magazynów energii — dodaje Witold Dzierżykraj - Lipowicz.
Tabemax nie spoczął na laurach i równolegle rozwijał istniejący zakład w Białych Błotach. W ostatnich dwóch latach spółka rozszerzyła swoje możliwości produkcyjne, dodając szereg nowoczesnych urządzeń. Wśród nich znalazła się druga linia montażowa SMD wyposażona w automaty Pick and Place firmy Yamaha, frezarka do depanelizacji arkuszy PCB, a także tester ICT (FlyingProbe Tester). Ponadto zainwestowano w urządzenie do obróbki kabli firmy Schleuniger, które współpracuje z maszyną do nanoszenia nadruków na kablach Hot-stamp marki LOEPFE. W tym roku uruchomiono także trzecią linię montażową SMD, która operuje na automatach SIPLACE firmy Siemens. Dodatkowo dział konstrukcyjny na specjalne zamówienie klienta zaprojektował i wyprodukował testery Burn in.
— Budowa nowego obiektu to dla nas nie tylko zwiększenie przestrzeni, ale przede wszystkim strategiczna decyzja. W odpowiedzi na niedawny spadek zamówień z Niemiec musieliśmy przemyśleć i zoptymalizować nasze procesu produkcyjne. Do nowych warunków rynkowych musiał przystosować się dział produkcji elektroniki, który teraz zajmuje jedno piętro w starej hali. W ten sposób mogliśmy wprowadzić innowacyjne technologie - wykorzystaliśmy dostępne miejsce i tym samym zwiększyliśmy naszą zdolność do realizacji zaawansowanych technologicznie przedsięwzięć. Zmiany te umożliwiły nam rozpoczęcie pracy nad trzema dużymi projektami dla kluczowych klientów, wymagającymi selektywnego lutowania — wyjaśnia Witold Dzierżykraj - Lipowicz.
— Elektronikę przenosimy teraz do nowej hali, a w starej pozostawiamy wszystkie czynności pomocnicze. Prawdopodobnie będziemy także potrzebować dodatkowej linii SMD, o czym coraz częściej dyskutujemy — dodaje Monika Kłosowicz.
Czy rozbudowa infrastruktury firmy przyczyni się do wzrostu zatrudnienia w spółce, w której obecnie pracuje 300 osób? – Decyzja o przeniesieniu trzech linii produkcyjnych dla jednego z naszych głównych klientów do nowej hali otwiera drogę do rozbudowy i dodania czwartej linii SMD – jak wspomnieliśmy wcześniej. Już teraz, przy trzech liniach, nasze możliwości są na wysokim poziomie, a dodanie czwartej jeszcze bardziej zwiększy naszą wydajność. Naturalnie prowadzi to do wzrostu zatrudnienia oraz wymaga wzmocnienia kadry inżynierskiej odpowiadającej za nadzór nad wdrożeniami i utrzymaniem nowych technologii. Operując liczbami, przy dwóch działających liniach produkcyjnych zajmujących się obtryskiem i produkcją kabli, pracuje około 50 osób. Jeśli zwiększymy liczbę jednostek do czterech, zatrudnienie wzrośnie do 100 osób. Co więcej, w przypadku magazynów energii, kiedy tylko wznowimy produkcję na pełną skalę, spodziewamy się, że liczba pracowników osiągnie sześćset — odpowiada Witold Dzierżykraj - Lipowicz.
Monika Kłosowicz dodaje: — Rotacja pracowników w firmie wynosi niecałe 2%, więc nasi ludzie są z nami przez wiele lat, co jest naszą wizytówką. Staramy się zapewnić pracownikom pewność zatrudnienia. To już nasza praca, zarządu, aby zamówienia były realizowane, a klienci z nami zostawali. Mamy kontrahentów, którzy są z nami od samego początku – od 30,20 lat. Zależy nam na stałych relacjach z klientami, choć oczywiście pozyskujemy także nowych.
Zapytany o plany dotyczące przyszłych inwestycji, Witold Dzierżykraj - Lipowicz odpowiada: — Nie zamierzamy dalej rozbudowywać infrastruktury, ponieważ to, co było zaplanowane, już zrealizowaliśmy. Obecnie dysponujemy przestrzenią większą, niż potrzebujemy. Jednakże, jeśli chodzi o inwestycje technologiczne, to z pewnością będziemy wdrażać nowe technologie wspólnie z naszym partnerem. W tym roku zamierzamy wprowadzić rentgen, zautomatyzowaną linię lakierniczą oraz maszyny do obtrysku kabli i maszynę do lutowania selektywnego. Sprzęt już jest dostępny, a produkcja zostanie uruchomiona w ciągu najbliższego miesiąca do półtora.
Na koniec warto wspomnieć, że wraz z rozbudową zakładu zakończył się także pewien etap w historii firmy Tabemax. Doszło do zmiany pokoleniowej, gdy ojcowie-założyciele postanowili przekazać stery młodszemu pokoleniu. Witold Dzierżykraj - Lipowicz wyjaśnia: — Staramy się pielęgnować strategię ojców-założycieli firmy. Nie zmieniamy jej, ponieważ uważamy, że jest słuszna. Inaczej nie bylibyśmy firmą rodzinną i nie chcielibyśmy tego kontynuować. Oczywiście, XXI wiek przynosi nowe wyzwania, ale rdzeń strategii firmy i rozumienie biznesu, które towarzyszyło nam od początku, nadal jest kluczowe.
Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 26 września 2024. Zapisz się już dziś!