Premium
article miniature

Digital Core Design rozwija skrzydła na rynku IP

Podczas TEK.day w Gdańsku mieliśmy okazję porozmawiać z Jackiem Hanke, prezesem Digital Core Design (DCD). Firma z Bytomia, znana z dostarczania nowatorskich rdzeni IP i projektowania systemów SoC, od lat odnosi sukcesy na arenie międzynarodowej. Jakie plany ma na przyszłość? [WIDEO]

Założona w 1999 roku firma Digital Core Design specjalizuje się w dostarczaniu wysokiej jakości rdzeni IP oraz projektowaniu systemów na chipie (SoC). Spółka może pochwalić się imponującym dorobkiem. Ponad miliard urządzeń elektronicznych na świecie działa w oparciu o technologie zaprojektowane przez DCD. W ofercie spółki znajdują się syntezowalne rdzenie IP w językach Verilog i VHDL, obejmujące procesory, mikrokontrolery oraz interfejsy komunikacyjne.

Flagowym produktem Digital Core Design jest procesor DQ80251, uznawany za najszybszy na świecie procesor przemysłowy z rodziny 8051. Jego architektura idealnie wpasowała się w potrzeby rynku, co szybko przyniosło firmie ogromny sukces. – To był sukces. Wstrzelenie się w potrzeby rynku – mówi Jacek Hanke, prezes DCD. – Elektronicy nie musieli uczyć się nowych narzędzi, a zyskiwali nowoczesne rozwiązanie wielokrotnie szybsze i bardziej funkcjonalne.

Dzisiaj już to wiemy – DCD nie poprzestało na jednym sukcesie. Firma nie tylko monitoruje najnowsze trendy i potrzeby rynku, ale także aktywnie projektuje oraz rozwija zaawansowane rozwiązania, takie jak nowoczesne pamięci, interfejsy komunikacyjne i technologie produkcji. – Miliard urządzeń z naszymi rozwiązaniami to imponująca liczba, ale jednocześnie tylko ułamek procenta globalnej produkcji. Liczymy, że nasz udział w rynku wciąż będzie rósł – dodaje prezes DCD.

Polska jako „błękitny ocean”

DCD od lat koncentruje swoją działalność na zaawansowanych technologicznie rynkach, takich jak USA, Izrael, Tajwan czy Europa Zachodnia – Sporadycznie działamy także w Japonii i Korei – kontynuuje Jacek Hanke. Obecnie prezes firmy widzi jednak ogromny potencjał w Polsce.

– Polski rynek układów scalonych i technologii półprzewodnikowych to błękitny ocean. W tej chwili koncentrujemy się na stworzeniu linii produktowej dla lokalnych przedsiębiorstw – wyjaśnia Hanke.- Duże znaczenie mają plany rozwoju przemysłu półprzewodnikowego, który wymaga kooperacji wielu dostawców: od projektów IP Core, przez obudowy i dystrybucję, aż po cięcie płytek i testowanie. Polska ma w tym zakresie ogromny potencjał. Jest wiele do zrobienia i dlatego teraz skupiamy się na tym, by zaistnienieć na rynku krajowym, nie ograniczając się jedynie do działalności międzynarodowej – dodaje.

Rozwój polskiego sektora technologicznego wymaga współpracy między firmami, podobnej do tej, którą widzimy na Tajwanie. – Mam nadzieję, że powstanie sieć kooperantów świadczących usługi dla lokalnych i globalnych klientów – mówi Jacek Hanke.

Czy fiasko inwestycji Intela w Polsce wpłynie na działalność DCD? – Wiązaliśmy pewne nadzieje z tą inwestycją, szczególnie w kontekście uruchomienia większej liczby kursów specjalistycznych dla inżynierów, przygotowujących ich do pracy na rynku półprzewodników. W tym obszarze wciąż mamy pewne zaległości. Dostępność wykwalifikowanej kadry w Polsce nadal jest ograniczona – wyjaśnia Jacek Hanke. – Na tym etapie zmiana planów Intela nie burzy naszych założeń ani nie wpływa znacząco na naszą działalność. Ogranicza jednak potencjał i możliwości, jakie wiązaliśmy z obecnością amerykańskiego giganta na polskim rynku.

Nowe wyzwania: CAN XL i zamienniki procesorów

Jednym z najnowszych osiągnięć Digital Core Design jest interfejs komunikacyjny CAN XL, który przeszedł pomyślnie testy interoperacyjności podczas Plug Fest w Baden-Baden. Wydarzenie, zorganizowane przez CAN in Automation (CiA), zgromadziło czołowych ekspertów branży, którzy testowali implementacje protokołu CAN XL oraz transceivery CAN SIC XL.  - Nasza obecność na CAN plugfeście to znaczący kamień milowy dla Digital Core Design. Udane testy implementacji CAN XL, obok liderów branży, potwierdzają nasze zaangażowanie w innowacje i bezpieczeństwo. To osiągnięcie nie tylko podkreśla solidność naszych rozwiązań, ale także umacnia nasze zobowiązanie do kształtowania przyszłości technologii CANkomentuje Jacek Hanke.

Prezes DCD podkreśla, że firma od zawsze stawia na innowacje i rozwój rozwiązań przyszłości: Zawsze staramy się trzymać rękę na pulsie. Jako firma projektowa jesteśmy na pierwszej linii frontu, opracowując najnowsze protokoły i projektując rozwiązania, które trafią do produkcji dopiero za 5, a nawet 10 lat.

Wspomniany kontroler CAN XL został zintegrowany z innymi peryferiami oferowanymi przez DCD i przygotowany do współpracy z autorskimi procesorami RISC-V, opracowanymi w wersjach 32- i 64-bitowych.Oprócz tego realizujemy bieżące projekty na zamówienie naszych stałych klientów wyjaśnia Hanke.

Ciekawym segmentem działalności DCD jest projektowanie zamienników dla procesorów, które wyszły z produkcji. – Dla koncernów lotniczych projektujemy procesory, które wykonują kod sprzed 15 lat, ale są produkowane w najnowszych technologiach. Takie urządzenia muszą być „supportowane,” dlatego tworzymy nowe wersje procesorów, które zastępują stare konstrukcje. Dzięki temu zachowują pełną zgodność z oryginalnym oprogramowaniem, a jednocześnie wykorzystują możliwości nowoczesnych technologii – opowiada prezes Digital Core Designe.

Plany na przyszłość

Przyszłość DCD to nie tylko dostarczanie rdzeni IP. Firma planuje przekształcić się w fabless design house, oferujący kompleksowe usługi projektowania układów scalonych. – Chcemy wyjść z naszą ofertą do końcowych odbiorców układów półprzewodnikowych – mówi Jacek Hanke.

Prezes DCD z optymizmem patrzy na przyszłość rynku półprzewodników. – Obserwujemy rosnące zapotrzebowanie na bardziej zróżnicowane i spersonalizowane produkty. To rynek, który staje się coraz bardziej konkurencyjny i wymagający, ale jednocześnie oferuje ogromne możliwości – dodaje Hanke. Klienci coraz częściej oczekują krótszych serii, dostosowanych do specyficznych potrzeb ich produktów. W odpowiedzi na te wyzwania rozwijamy nowe interfejsy komunikacyjne, technologie zabezpieczeń elektromagnetycznych oraz inne rozwiązania, które pozwalają na większą elastyczność w projektowaniu. To właśnie te zmiany kształtują przyszłość branży i otwierają przed nami ogromne pole do działania.