Polska

F35 wzbiją się w powietrze dzięki polskiemu zasilaczowi

Politechnika Białostocka i Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno – Technologiczne S.A. stworzą unikalne urządzenie zasilające myśliwce F35.

Tytuł projektu: Rekonfigurowany System Zasilania Statków Powietrznych 270V – 28V d.c.

Koszt całkowity projektu: 9.5 mln PLN

Kwota dofinansowania 7.0 mln PLN

Zanim myśliwiec wielozadaniowy F35 wzbije się w powietrze potrzebuje potężnej dawki prądu stałego. Konsorcjum Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego S.A. i Politechniki Białostockiej opracuje innowacyjne urządzenie zasilające przed startem statki powietrzne. Wart ponad 9 mln PLN projekt pod tytułem ‘Rekonfigurowany System Zasilania Statków Powietrznych 270V – 28V d.c.’ zostanie dofinansowane 7 mln PLN przez NCBiR

Do Polskich Sił Zbrojnych niedługo wejdą myśliwce wielozadaniowe F35 wymagające naprawdę najwyższej techniki, bo tak naprawdę to jest latający komputer i wymaga dużej ilości energii’ – mówi Piotr Kisiel, prezes WCBKT S.A. ‘Dlatego zasilacze elektroenergetyczne służące rozruchowi tych maszyn muszą mieć specjalistyczne prostowniki’.

Tłumacząc obrazowo - zasilacze działają jak wielkie mobilne akumulatory o pożądanych, specjalnych właściwościach: ‘Ponieważ silnik lotniczy potrzebuje dużo więcej energii niż silnik samochodowy, gdyby samolot uruchomił się z własnych akumulatorów zużyłyby się one za pierwszym razem’ objaśnia Piotr Kisiel. ‘Dlatego do uruchamiania samolotów służą zasilacze naziemne, szczególnie tych o dużym poborze mocy, jak w cywilnych najnowszych Boeingach czy w F35 – wielkich latających komputerach mających niesamowite zapotrzebowanie na energię elektryczną’. Niedawno zespól z Wydziału Elektrycznego Politechniki Białostockiej zakończył podobny projekt. Wtedy chodziło o zasilanie samolotów typu F16, MiG-ów, czy całej gamy śmigłowców, a teraz będziemy musieli zasilić F35. Z naszym zasilaczem będziemy gotowi na kilka lat wcześniej, zanim F35 wejdzie na stałe do polskiego lotnictwa.

Konsorcjum zamierza stworzyć wersję produkcyjną, spełniającą wszystkie normy jakości energii i normy lotnicze, którą będzie można stosować na wszystkich lotniskach europejskich, jak i w innych rejonach świata. ‘Kiedy skończymy projekt, będziemy mieli produkt klasy światowej, z absolutnego topu’ mówi Piotr Kisiel.

Politechnika Białostocka przede wszystkim opracuje projekt tego zasilacza, zbuduje prototyp i będzie przeprowadzała testy. Nowo opracowane urządzenie, zamknięte w jednej obudowie, będzie obsługiwać dużą liczbę statków powietrznych, nawet w trudnych warunkach. 

'To prawdziwa komercjalizacja wyników badań naukowych' sumuje dr hab. inż. Mirosław Świercz, prof. PB, Prorektor ds. Rozwoju. 'Dokonania zespołu prof. Sikorskiego nie ograniczają się do publikacji artykułu w najlepszych czasopismach i ogłoszenia, że mamy potencjał do tworzenia nowych rozwiązań technicznych, ale że te rozwiązania mają zastosowanie w praktyce. Udział finansowy uczelni w tym grancie na poziomie prawie 4,2 mln zł w znaczący sposób zasili naszą infrastrukturę laboratoryjną i potencjał badawczy.'

Źródło: Politechnika Białostocka