Polska

Johnson Matthey rezygnuje z produkcji akumulatorów

Brytyjska firma przeliczyła koszty i doszła do wniosku, że potencjalne zyski z produkcji materiałów do akumulatorów samochodów elektrycznych nie będą wystarczające aby uzasadnić dalsze inwestycje w Koninie.

Przyszłość budowanego w Koninie zakładu stoi pod znakiem zapytania. Fabryka miała rozpocząć produkcję jeszcze w tym roku zatrudniając około 200 nowych pracowników. Polski rząd przeznaczył na inwestycję realizowaną w latach 2022-2025 kwotę 42 mln PLN. Firma Johnson Matthey jednak zbadała rynek, skalkulowała koszty oraz szacowane zyski i stwierdziła, że kapitałochłonność jest zbyt wysoka w porównaniu z innymi strategicznymi partnerami, którzy produkują na dużą skalę. W związku z tym zarząd podjął decyzję o sprzedaży całości lub części działalności z ostatecznym zamiarem wyjścia z inwestycji.

© lajt.lm.pl

'Podczas gdy popyt na materiały do produkcji akumulatorów wzrasta' - czytamy w komunikacie firmy - 'rośnie również konkurencja ze strony alternatywnych technologii i innych producentów. W związku z tym rynek ten szybko przekształca się w wysokonakładowy i towarowy.' 

Firma Johnson Matthey pracuje nad komercjalizacją swojej oferty materiałów katodowych o wysokiej zawartości niklu, przeznaczonych głównie dla przemysłu motoryzacyjnego. 

'Podczas gdy testowanie naszych materiałów akumulatorowych eLNO z klientami przebiega dobrze, rynek szybko ewoluuje z rosnącą komodytyzacją i niższymi zwrotami. Doszliśmy do wniosku, że nie osiągniemy takich zysków, które uzasadniałyby dalsze koszty. Ta decyzja pozwoli nam przyspieszyć nasze inwestycje i skupić się na bardziej atrakcyjnych obszarach wzrostu, zwłaszcza tam, gdzie mamy pozycje lidera, takie jak w technologiach wodorowych, okrągłości i dekarbonizacji łańcucha wartości chemikaliów' - powiedział Robert MacLeod, Dyrektor Naczelny.

Zdjęcie tytułowe: konin24.info