Niepewna przyszłość fabryk chipów Intela i TSMC w Niemczech
Orzeczenie niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego stawia pod znakiem zapytania inwestycje Intela i TSMC w tym kraju. Czy wpłynie to na budowę zakładu w Miękini pod Wrocławiem?
© Intel
W ostatnich dniach niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które może mieć dalekosiężne konsekwencje dla europejskiego przemysłu półprzewodników. Decyzja dotycząca realokacji 60 mld EUR z funduszy pomocowych związanych z pandemią COVID-19 na Fundusz Klimatu i Transformacji została uznana za niezgodną z konstytucją. Sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania plany budowy fabryk chipów przez dwóch gigantów branży – Intela i TSMC w Niemczech.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wskazuje na niedopuszczalność nieograniczonego korzystania z zezwoleń na zaciąganie pożyczek awaryjnych, co skutkuje koniecznością zmniejszenia Funduszu Klimatu i Transformacji o wspomniane 60 mld EUR. Decyzja ta bezpośrednio wpływa na planowane inwestycje w sektorze półprzewodników, gdzie Intel chciał zrealizować projekt przekraczający 30 mld EUR w Magdeburgu, a TSMC – budowę zakładu produkcyjnego wafli o średnicy 300 mm pod Dreznem.
Intel, który osiągnął porozumienie z niemieckim rządem ws. dotacji na kwotę ok. 10 mld EUR, może teraz stanąć przed koniecznością przewartościowania swoich planów. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku TSMC, które miało otrzymać wsparcie na budowę zakładu produkcyjnego w partnerstwie z europejskimi producentami chipów. Brak tych środków może mieć znaczący wpływ na decyzje inwestycyjne obu firm.
Sekretarz stanu Niemiec ds. gospodarczych, Michael Kellner, ostrzega: - W obecnym stanie rzeczy brak funduszu klimatycznego i transformacji może zagrozić realizacji fabryki chipów w Dreźnie, zakładu w Magdeburgu i odbudowie przemysłu fotowoltaicznego w Niemczech Wschodnich.
Wpływ na fabrykę Intela w Miękini
Często upraszczając polsko-niemieckie relacje gospodarcze, można usłyszeć opinie, że nasz kraj pełni rolę montowni dla niemieckiego przemysłu. W kontekście europejskich inwestycji Intela perspektywa ta znajduje swoje odzwierciedlenie.
Zakład Intela w Miękini, koło Wrocławia, ma pełnić funkcję końcowej obróbki i testowania półprzewodników, które będą produkowane w fabrykach w Magdeburgu i Irlandii. Polska i niemiecka fabryka mają działać w sposób uzupełniający się – podczas gdy Magdeburg będzie sercem produkcji półprzewodników, Miękinia skupi się na finalizacji i testach produktów.
Intel, w swoim komunikacie dotyczącym inwestycji w Polsce, wyjaśnił, że fabryki takie jak ta w Magdeburgu zajmują się produkcją chipów na waflach krzemowych, wykorzystując do tego zaawansowane technologie. - Następnie gotowe wafle krzemowe są wysyłane do zakładów integracyjnych i testowych, takich jak ten planowany w okolicach Wrocławia, w których są one rozcinane na pojedyncze chipy, integrowane w ramach produktów końcowych i testowane pod kątem wydajności i jakości — podano w komunikacie firmy.
W obliczu niemieckich problemów budżetowych pojawia się pytanie o przyszłość inwestycji Intela w Magdeburgu i Miękini. Zakład w Polsce miał współpracować nie tylko z niemieckim, ale również z irlandzkim oddziałem firmy, który już prowadzi produkcję. Oba zakłady miały rozpocząć działalność w 2027 roku. Istotne jest zatem zastanowienie się, czy w przypadku niepowodzenia niemieckiej inwestycji, otwarcie zakładu w Miękini do współpracy wyłącznie z irlandzkim oddziałem będzie dla Intela opłacalne.
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 14 marca 2024. Zapisz się już dziś!
© tek.info.pl