Polska
article miniature

SAFE pod presją czasu. Przemysł czeka na sygnał z rządu

Program SAFE może zapewnić Polsce dziesiątki miliardów euro na finansowanie obronności. W oczekiwaniu na uruchomienie środków największa krajowa prywatna firma zbrojeniowa zwraca uwagę, że czasu na przygotowania szybko ubywa. Grupa WB, ostrzega, że bez szybkiego i czytelnego dialogu rządu z przemysłem trudno będzie przygotować się do realizacji projektów. Administracja odpowiada, że najpierw musi domknąć rozmowy z Brukselą.

offerings-mobile

SAFE to uruchomiony w tym roku unijny mechanizm preferencyjnych pożyczek na obronność. Łączna pula środków do 2030 roku wynosi 150 mld EUR. Polska okazała się największym beneficjentem programu. Może liczyć na 43,7 mld EUR, czyli około 185 mld PLN według obecnego kursu. Projekty finansowane z SAFE będą zwolnione z VAT, a okres spłaty pożyczek sięgnie 45 lat.

139 projektów i zamknięta lista

Pod koniec listopada rząd złożył w Komisji Europejskiej wniosek o finansowanie 139 projektów. Pełna lista nie została ujawniona. Znane są natomiast główne priorytety. Obejmują one obronę powietrzną, w tym systemy przeciwdronowe, artylerię – z haubicami Krab na czele – a także amunicję i bezzałogowce. Wśród zgłoszonych inicjatyw znalazły się również projekty związane z Tarczą Wschód, ochroną infrastruktury krytycznej, mobilnością wojskową, cyberobroną oraz refinansowanie części już zawartych kontraktów.

Według szacunków pełnomocniczki rządu ds. SAFE Magdaleny Sobkowiak-Czarneckiej około 40 mld EUR trafi na projekty stricte wojskowe. Dwie trzecie z listy 139 inicjatyw to wydatki wcześniej już planowane, które miały być finansowane z budżetu państwa lub Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Rząd deklaruje, że 89% środków z SAFE zostanie zainwestowane w krajowym przemyśle zbrojeniowym.

Deklaracje rządu nie uspokajają wszystkich zainteresowanych. Część firm obawia się, że przy takiej skali pieniędzy i krótkim horyzoncie czasowym zabraknie realnych przygotowań. Najgłośniej mówi o tym Grupa WB – największy prywatny podmiot polskiej zbrojeniówki, z mniejszościowym udziałem PFR. W 2024 roku spółka osiągnęła 3 mld PLN przychodów i ponad 620 mln PLN zysku netto. To wzrost o ponad 160% rok do roku.

Dialog z podmiotem, jakim jest WB, ze strony polskiego rządu dopiero się rodzi  – mówi prezes Grupy WB Piotr Wojciechowski. Przyznaje, że spółka dobrze orientuje się w pracach nad programem SAFE po stronie Komisji Europejskiej i uczestniczy w spotkaniach w Brukseli. Po stronie krajowej nadal brakuje jednak jasnych decyzji. – Oczywiście przyjmujemy z wielką satysfakcją, że zaczęto dostrzegać nas jako lidera i ten dialog z nami już się rozpoczyna, tylko że on jest trochę późno. Mamy opóźnienie w stosunku do naszych odpowiedników, liderów w innych krajach, które ten dialog prowadzą od samego początku i współdziałają z rządem przy tworzeniu projektów. My dopiero jesteśmy włączani na etapie już wielu podjętych decyzji, co więcej, szeregu tych decyzji my nie znamy – dodaje.

Zdaniem Wojciechowskiego brak jawnej listy projektów utrudnia przygotowania zarówno firmom prywatnym, jak i państwowym. –  W tym momencie mamy utajniony plan SAFE, a zarówno my, jak i PGZ mamy się do niego przygotować. I oczywiście liczymy na w miarę szybkie procedowanie projektów, żeby do nas wpłynęła informacja od zamawiającego, chyba od Agencji Uzbrojenia, która nas poinformuje, co też od nas jest oczekiwane, bo my na dzień dzisiejszy nie mamy takiej jasności.

Grupa WB otrzymała od pełnomocniczki rządu ds. programu SAFE informację, że część państw Unii Europejskiej jest zainteresowana produktami firmy. Sygnały te nie zostały jednak przełożone na konkretne projekty, partnerów ani tryb dalszych rozmów. Nie mamy pewnej informacji, co to znaczy, że są zainteresowani – mówi.

Spółka nie ukrywa, że planowanie inwestycji wymaga twardych danych. Konkretne wolumeny, konkretne lata. Bez tego ryzyko rośnie.

Rząd: najpierw Bruksela

Magdalena Sobkowiak-Czarnecka potwierdza, że do firm trafiły listy i zapytania. Wyjaśnia, że SAFE opiera się m.in. na wspólnych zamówieniach państw członkowskich, stąd potrzeba „reklamowania” polskich produktów w UE. – To przynosi konkretne efektypodkreśla.

Zdaniem pełnomocniczki rządu ds. SAFE  moment na dialog z przemysłem nadejdzie po akceptacji polskiego planu przez Komisję Europejską i Radę UE. – Jak tylko Komisja Europejska i Rada zaakceptują nasz plan inwestycyjny, będziemy rozmawiać o szczegółach z przemysłem. Dziś jesteśmy w intensywnym dialogu z Komisjązaznacza jednocześnie przypominając, że 89% projektów ma być realizowanych przez krajowy przemysł, zarówno państwowy, jak i prywatny. – Takiej skali wydatków w Polsce jeszcze nie byłoocenia.

Komisja Europejska zarezerwowała sobie około sześciu tygodni na analizę planów wydatkowych złożonych przez poszczególne państwa - poczynając od końca listopada. Potem Rady UE będzie miała cztery tygodnie na wyrażenie zgody. Rząd liczy, że w połowie marca uda się podpisać umowę pożyczkową i operacyjną. Polska otrzyma wtedy zaliczkę w wysokości 15% wnioskowanej kwoty. Kolejne transze będą wypłacane wraz z realizacją projektów.

Problemem pozostają krajowe regulacje. Środki z SAFE nie mogą trafić bezpośrednio do budżetu, bo zwiększyłyby dług publiczny. Konieczne są zmiany ustawowe. Rozważane są dwa scenariusze: nowelizacja ustawy o obronie Ojczyzny i wykorzystanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych albo powołanie osobnego funduszu dedykowanego SAFE.

Grupa WB deklaruje, że nie czeka bezczynnie. Spółka podjęła działania wyprzedzające i liczy na wydłużenie serii już produkowanych wyrobów, co ogranicza ryzyko techniczne. Podkreśla też, że jej produkty spełniają wymagania SAFE, zgodnie z którymi 65% komponentów w kupowanym sprzęcie musi pochodzić od producentów z UE i kilku innych krajów.

Źródło: wnp.pl

Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 19 marca 2026. Zapisz się tutaj!

Article Image