Mekoprint rozszerza produkcję w Ukrainie
Mekoprint Cables, oddział duńskiej firmy Mekoprint, przeniesie się do nowej fabryki w północno-zachodniej części Ukrainy i planuje utrzymać tam produkcję rozwiązań kablowych wzmacniając swoją konkurencyjność w Europie.
© Mekoprint
Podczas gdy niektóre firmy z powodu wojny całkowicie lub częściowo zamykają produkcję w Ukrainie, Mekoprint idzie w przeciwnym kierunku i chcąc zabezpieczyć łańcuch dostaw dla wielu europejskich klientów, rozbuduje istniejący zakład w małym mieście Chernyakhiv, 160 km na zachód od Kijowa, stawiając nowoczesną fabrykę o powierzchni 3,6 tys m2.
— Od dawna chcieliśmy rozszerzyć produkcję w Ukrainie z uwagi na duże zapotrzebowanie na specjalnie zaprojektowane rozwiązania kablowe, a dzięki rozbudowie będziemy mieć ponad trzykrotnie większą powierzchnią niż dotychczas, co zapewni nam zwiększone moce produkcyjne dla naszych klientów — mówi Anders Kold, dyrektor generalny Mekoprint.
Mekoprint na początku roku 2022 przeniósł część swojej produkcji do Polski, ale teraz fabryka w Ukrainie wraca do normalnego poziomu, a jej zdolności produkcyjne wzrosną po uruchomieniu nowej przestrzeni. Mekoprint Cables zatrudnia obecnie 94 pracowników w nękanym wojną kraju, ale spodziewa się podwoić swoją działalność w ciągu 2-3 lat.
— Rozszerzenie produkcji w Ukrainie jest możliwe z uwagi na stabilną sytuację w tym rejonie. Choć skupiamy się na prowadzeniu zdrowego biznesu i musimy być konkurencyjni we wszystkich parametrach, to jednak względy ludzkie mają duże znaczenie i jesteśmy niesamowicie zadowoleni z naszych utalentowanych pracowników na Ukrainie — dodaje Anders Kold.
Mekoprint dokonał oceny zasadności utrzymania produkcji na Ukrainie. Co prawda 20 km od Czerniachowa doszło do ataków rakietowych, ale miejscowa ludność nie doświadcza wojny bezpośrednio. W razie problemów Mekoprint może szybko przenieść produkcję do fabryki w Polsce. Transport na Ukrainę i z Ukrainy odbywa się również przez Polskę, dzięki czemu logistyka jest pod kontrolą.
— Nasi pracownicy wykonali niesamowity wysiłek w tym bardzo burzliwym okresie. Są oczywiście zmartwieni, ale wolą iść do pracy, niż siedzieć w domu i śledzić wiadomości o wojnie przez cały dzień. Jesteśmy pod wrażeniem sposobu, w jaki pomagali sobie nawzajem. Nie ma wątpliwości, że związaliśmy naszych ukraińskich kolegów bliżej z nami, co dało nam silniejszą jedność w całej organizacji — mówi Lars L. Rasmussen, dyrektor oddziału Mekoprint Cables.