Efekt Intela
Jak twierdzi szef wrocławskiej firmy developerskiej, wokół Wrocławia już panuje duży ruch ze strony inwestorów szukających działek. Z drugiej strony, sam Intel nie wystarczy, aby zbudować mikroelektronikę w Polsce.
© Intel
‘Wszystko wskazuje na to, że inwestycja Intela pod Wrocławiem przyciągnie w okolice tego miasta i na cały Dolny Śląsk wielu innych zagranicznych inwestorów. I nie chodzi tylko o firmy, które będą dostawcami fabryki tego amerykańskiego koncernu’ czytamy w artykule ‘Efekt Intela”. Na Dolny Śląsk spadnie deszcz kolejnych fabryk?’ na portalsamorzadowy.pl.
- Wiele zagranicznych firm penetruje dziś okolice Wrocławia i Dolny Śląsk w poszukiwaniu gruntów pod inwestycje przemysłowe – mówi w tym samym materiale dla portalsamorządowy.pl Paweł Rojek, prezes firmy deweloperskiej Rafin. W pierwszej kolejności będzie on dotyczył firm, które staną się dostawcami dla tej fabryki. - Decyzja o lokalizacji fabryki Intela pod Wrocławiem pociągnęła za sobą lawinę firm, które będą z nią kooperować i chcą w związku z tym ulokować tu swoje zakłady.
Z drugiej strony, w rozmowie z Business Insider dr inż. Piotr Grabiec, emerytowany prof. ITE, obecnie związany z Siecią Badawczą Łukasiewicz – Instytut Mikroelektroniki i Fotoniki, twierdzi, że nawet Intel może nie wystarczyć: ‘Potrzebna jest mądra, oparta na merytorycznej wiedzy, rządowa strategia rozwoju technologii uwzględniająca potrzeby gospodarki i obronności kraju. Tego niestety od lat brakuje. [...] Przyciągniecie do Polski inwestycji Intela o wartości blisko 20 mld złotych jest bardzo korzystne, ale nie załatwia problemu rozwoju mikroelektroniki w naszym kraju’.
Największym problemem na drodze do zbudowania mocnych branż mikroelektroniki oraz fotoniki jest kadra. Obie te dziedziny wymagają zupełnie odmiennej wiedzy od tej, którą mamy teraz z Polsce. Wszystko da się kupić, poza wiedzą – o tym również mówi Piotr Grabiec dla Business Insider: ‘Obie te dziedziny są fundamentem współczesnej cywilizacji technicznej, a zarazem są one najbardziej złożonymi technologiami w dziejach ludzkości. Wymagają niesłychanie zaawansowanych urządzeń technologicznych, pomiarowych, serwisu, unikatowych materiałów, infrastruktury technicznej, kadry technologicznej i projektantów wyposażonych w zaawansowane systemy wspomagania komputerowego oraz know-how w zakresie technologii, projektowania jak i procedur produkcyjnych. W Polsce tego brakuje. Czterdziestoletni zastój w rozwoju tej dziedziny produkcji sprawił, że zaczynamy niemal od zera. Jedynie w obszarze projektowania dysponujemy dobrą kadrą, a firmą produkującą światowej klasy materiały półprzewodnikowe i przyrządy dla fotoniki i mikroelektroniki jest tylko VIGO Photonics’.
‘Równie istotnym czynnikiem jest kadra. Nasze zasoby specjalistów w tych dziedzinach są skromne, ale poziom szkolnictwa w czołowych uczelniach jest dobry. Specjalistyczną wiedzę dostarczą też szkolenia inwestora. Atutem Polski może być wysoki poziom poszukiwanych w Europie projektantów chipów, już obecnie współpracujących z potentatami elektronicznymi. Kadra ta może też sprzyjać rozbudowie rynku zastosowań mikroelektroniki i fotoniki, przyczyniając się do atrakcyjności Polski’.
Żródła: ‘Unia Europejska inwestuje miliardy euro w produkcje chipów. Polski rynek startuje od zera’ Autor: Nell Przybylska, © businessinsider.pl
„Efekt Intela”. Na Dolny Śląsk spadnie deszcz kolejnych fabryk? Autor: Jacek Krzemiński, © portalsamorządowy.pl