Polska
article miniature

Niekończąca się saga Saule Technologies. Czy Polska obroni perowskity?

Od miesięcy obserwujemy narastający chaos wokół Saule Technologies. Firma, która jeszcze niedawno przedstawiana była jako symbol polskiej innowacyjności, dziś zmaga się z kryzysem i eskalującymi sporami między udziałowcami. Każda ze stron przekonuje o racji i broni swojego stanowiska. W tle pozostaje pytanie – kto przejmie kontrolę nad technologią perowskitową i czy w ogóle znajdzie się chętny do wzięcia odpowiedzialności za jej rozwój?

offerings-mobile

Columbus Energy - największy udziałowiec Saule Technologies - ogłosił, że zaprasza kluczowe instytucje państwowe do podjęcia negocjacji w sprawie przejęcia kontroli nad technologią perowskitową. Na liście adresatów znalazł się: Minister Obrony Narodowej, Minister Nauki i Szkolnictwa, Minister Energii, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii oraz prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

\"Zaproszenie zostało złożone w związku z podejmowanymi działaniami uporządkowania sytuacji w Grupie Saule Technologies, aby zapewnić projektowi stabilną przyszłość, a także z uwagi na potencjał technologii perowskitowych, w tym w zakresie jej wykorzystania w przemyśle obronnym i aktualne potrzeby Polski oraz ograniczone możliwości Columbus i partnerów dla zapewnienia tej technologii niezbędnej skali rozwojowej. Proponowane założenia transakcji, przewidują odkup przez instytucje publiczne udziałów w spółce Saule S.A. od Saule Technologies S.A. lub inną strukturę transakcji\".

Columbus przekonuje, że państwowe instytucje mają nie tylko odpowiednie kompetencje, ale też narzędzia, by przejąć rozwój perowskitów i włączyć je do strategicznych projektów – choćby w Polskiej Grupie Zbrojeniowej czy w Sieci Badawczej Łukasiewicz. Przedstawiciele spółki podkreślają, że trwający konflikt właścicielski blokuje wszelki postęp i jedyną drogą do odblokowania technologii jest udział podmiotów publicznych.

„W opinii Zarządu Columbus Energy S.A., wskazani powyżej adresaci mają kompetencje, by zainteresować się wypracowaną przez Saule S.A. technologią perowskitową i rozważyć włączenie jej np. do Polskiej Grupy Zbrojeniowej czy Sieci Badawczej Łukasiewicz, a kontynuacja pracy badawczej przy udziale doświadczonego i pozostającego w gotowości zespołu Saule S.A. stanowi szansę dla polskich naukowców na implementację kolejnych innowacji do praktycznych rozwiązań. Spór właścicielski wokół Grupy, jest w opinii Zarządu barierą, uniemożliwiającą rozwój tego projektu, który może zostać rozwiązany poprzez zaangażowanie w projekt instytucji państwowych”.

Przypomnijmy, że według audytu przedstawionego w czerwcu przez Michała Gondka, wiceprezesa Columbusa i obecnego zarządcę Saule, droga do komercjalizacji technologii jest znacznie dłuższa, niż wcześniej twierdzono. Produkcja modułów pierwszej generacji może ruszyć najwcześniej za dwa lata i wymaga nakładów rzędu 200 mln PLN. Z kolei stworzenie produktu odpornego na warunki zewnętrzne, np. do montażu na dachach hal, to już koszt około 1,2 mld PLN i co najmniej dekada badan.

Olga Malinkiewicz alarmuje: grozi nam sprzedaż do Chin

Zupełnie inny obraz sytuacji kreśli Olga Malinkiewicz, współzałożycielka Saule Technologies i dotychczasowa twarz projektu. W połowie września opublikowała ona dramatyczny apel do premiera Donalda Tuska, w którym ostrzega przed „wrogą sprzedażą” technologii do Chin. Jej zdaniem Columbus i DC24 ASI działają na szkodę Polski, przygotowując grunt pod zagraniczne przejęcie.

„Technologia SAULE dostarcza pełnej autonomii energetycznej nawet w warunkach braku światła słonecznego. Konwersja energii fotonowej, zawartej zarówno w świetle słonecznym, jak i świetle sztucznym, na energię elektryczną to następny etap rozwoju technologicznego, który obecnie osiągają tylko cztery kraje na świecie – Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Chiny i Polska. Technologie angloamerykańskie, oparte na krzemie, reprezentują echo technologii poprzednich dziesięcioleci. Technologia chińska jest perowskitem położonym na szkle – delikatnym i kruchym materiale, niczym chińska porcelana. Polska technologia fotonicznych ogniw perowskitowych SAULE oparta jest na folii elastycznej i wytrzymałej. […] Samowystarczalność energetyczna definiuje siłę kraju na arenie międzynarodowej. Polskie fotoniczne ogniwa perowskitowe SAULE są w 100% produkowane w Polsce ze 100% surowców europejskich. Ogniwa fotoniczne SAULE, działające nawet po wielokrotnym uszkodzeniu, są krytycznym elementem autonomii energetycznej wymaganej jak w procesach gospodarczych tak i w konfliktach wojskowych”.

W ocenie Olgi Malinkiewicz raport Columbusa był nieprofesjonalny i miał jedynie zdyskredytować wcześniejszy zarząd.

„Poprzednia próba sprzedaży technologii SAULE do powiązanych z Rosją podmiotów gospodarczych została skutecznie zablokowana przeze mnie jako Członka Zarządu SAULE. Teraz kiedy DC24 ASI i Columbus Energy próbują zaangażować polski system państwowy w postaci prokuratury i służb specjalnych, by poprzez dyskredytację technologii i jej twórców stworzyć iluzję, że technologia SAULE nie jest istotna dla bezpieczeństwa Polski, ochrona technologii SAULE potrzebuje pomocy polskiego rządu”.

Pat w kluczowym momencie

Firma Saule Technologies, uznawana za pioniera w dziedzinie elastycznych ogniw słonecznych, znalazła się w samym centrum kryzysu wewnętrznego. Spór między Olgą Malinkiewicz a Columbus Energy eskalował do tego stopnia, że przyszłość kluczowej technologii perowskitowej zaczęła zależeć od decyzji sądu.

Bezpośrednim punktem zwrotnym było złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd Columbusa oraz członków rad nadzorczych spółek z grupy Saule, w dużej mierze kontrolowanych przez Columbusa i DC24 ASI. To posunięcie doprowadziło do odwołania Olgi Malinkiewicz z zarządów i zastąpienia jej Michałem Gondkiem, wiceprezesem Columbusa, wcześniej zasiadającym w radach nadzorczych w spółkach Saule.

Nowy zarząd szybko opublikował raport ESPI, w którym – na podstawie audytu wewnętrznego – zakwestionował rzeczywisty poziom rozwoju perowskitów. Dokument wskazywał na rozbieżności względem wcześniejszych komunikatów zarządu kierowanego przez Olgę Malinkiewicz. Ta odpowiedziała ostro: uznała raport za manipulację, przygotowaną naprędce w formie dziewięciostronicowej prezentacji. Jej zdaniem przedstawione dane zostały wyrwane z kontekstu i celowo przeinaczone.

Czy państwo zechce przejąć Saule? Jeśli tak, to na jakich warunkach? I czy cena nie okaże się barierą nie do przejścia? Tego dziś nie wiadomo. Pewne jest jedno – saga Saule Technologies trwa i trudno wskazać, kiedy zobaczymy jej finał.