
Saule Technologies: audyt ujawnia skalę nieprawidłowości
Wrocławska firma Saule Technologies opublikowała wyniki wewnętrznego audytu statusu zaawansowania prac nad technologią perowskitową. Przeprowadzona analiza wykazała poważne rozbieżności między rzeczywistym stanem prac a deklaracjami składanymi przez poprzedni zarząd. W tle pojawiają się także zarzuty dotyczące nieprawidłowości w raportach do inwestorów, wnioskach o finansowanie publiczne oraz w wydatkowaniu pozyskanych środków. Zarząd zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury.
Audyt przeprowadzony przez obecny zarząd Saule Technologies wraz z „zespołem liderów naukowych Saule SA” (spółki zależnej posiadającej prawa do technologii) potwierdził, że rozwój ogniw perowskitowych znajduje się na bardzo wczesnym etapie. Aby stworzyć produkt nadający się do zastosowania na zewnątrz i osiągnąć skalę produkcji przekraczającą 700 tys. m² rocznie, potrzebne będą m.in. kolejne inwestycje, których koszt oszacowany został na 1,2 mld PLN.
Przypomnijmy, że obecnie w zarządzie Saule Technologies i Saule zasiada jedynie Michał Gondek, wiceprezes Columbus Energy, a wcześniej członek rad nadzorczych spółek Saule.
„Chcąc opracować produkt, umożliwiający jego wykorzystanie na zewnątrz (np. na dachach hal magazynowych), a także doprowadzając możliwości produkcyjne do poziomu 700 000 m2 i większych, konieczne są kolejne nakłady finansowe na poziomie ok. 1,2 mld zł i dalsze prace badawczo-rozwojowe, które mogą potrwać ok. 10 lat”.
W przypadku modułów pierwszej generacji, przeznaczonych wyłącznie do zastosowania wewnątrz pomieszczeń i produkowanych półautomatycznie w niewielkiej skali (maksymalnie 25 tys. m² rocznie), potrzebne są co najmniej dwa lata dalszych prac badawczo-rozwojowych i 200 mln PLN nakładów inwestycyjnych.
„Gotowość produkcyjna modułów pierwszej generacji (nad którymi prace trwały dotychczas) o ograniczonej sprawności, ograniczonej żywotności, o zastosowaniu tylko do wewnątrz pomieszczeń i półautomatycznej produkcji maksymalnie do 25 000 m2, wymaga przynajmniej kolejnych 2 lat prac badawczo-rozwojowych i 200 mln zł nakładów inwestycyjnych (bez uwzględnienia spłat bieżących zobowiązań)”.
Obecny zarząd wskazuje, że poprzednie władze spółki informowały o skali produkcji sięgającej od 3 do nawet 40 tys. m² rocznie, w zależności od adresata komunikatu. Prognozy dotyczące kosztów i czasu potrzebnego na komercjalizację również były - zdaniem obecnego zarządu - istotnie zaniżone. Mówiono o nakładach rzędu 100 mln PLN i horyzoncie czasowym 2–4 lat.
„Spółka przy tym zaznacza, że według informacji przekazywanych przez poprzedni zarząd, poziom zaawansowania linii produkcyjnej był w latach 2020-2024 podawany na poziomie 3 000 m2 – 40 000 m2, w zależności od adresata tej informacji, a dopracowanie produktu umożliwiające wykorzystanie go na zewnątrz wskazywano na ok. 2-4 lat prac oraz 100 mln zł nakładów, co stoi w oczywistej sprzeczności z wynikami przeprowadzonego obecnie audytu”.
Zarzuty o nieprawidłowości, zaniżone dane i wątpliwe wydatki
Jak wynika z raportu audytowego, poprzedni zarząd przekazywał inwestorom i instytucjom finansującym informacje, które - według obecnych ustaleń - były nieprawdziwe.
„Zgodnie z wynikami przeprowadzonego audytu zarząd wskazuje, że obecny poziom rozwoju ogniw perowskitowych jest w oczywisty sposób sprzeczny z informacjami, jakie były komunikowane oraz podawane w oficjalnych dokumentach przez poprzedni zarząd spółki. Audyt wykazał szereg nieprawidłowości zawartych w raportach do inwestorów, jak również we wnioskach o finansowanie ze środków publicznych składanych np. do NFOŚiGW. Poza informacjami o poziomie zaawansowania technologii, nieprawdziwe były również informacje o możliwościach produkcyjnych wrocławskiego zakładu, gdzie we wniosku o dofinansowanie NFOŚiGW z 2022 r., pojawia się informacja o gotowości produkcyjnej zakładu na poziomie 40 000 m2 rocznie, podczas gdy obecnie wrocławski zakład ma potencjalne możliwości produkcyjne na poziomie nieprzekraczającym 1 000 m2 rocznie”.
Obecny zarząd zarzuca także poprzednikom niegospodarność. Według danych przekazanych przez dyrektora finansowego Saule SA, w ciągu ostatnich ośmiu lat ponad połowa wydatków nie trafiła na badania i rozwój, zakup urządzeń produkcyjnych, wyposażenie laboratoriów ani zatrudnienie naukowców i inżynierów. Zamiast tego środki przeznaczano głównie na cele administracyjne, utrzymanie floty samochodowej oraz podróże służbowe.
„Wątpliwości budzi również sposób wydatkowania przez poprzedni zarząd środków pozyskanych zarówno od inwestorów, jak i środków publicznych. W ciągu ostatnich 8 lat działalności Saule S.A., z informacji podanych przez dyrektora finansowego Saule S.A., ponad 50% wydatków – tj. ponad 140 mln zł nie zostało wydane na badania i rozwój, urządzenia do produkcji, laboratorium czy etaty pracowników naukowych czy inżynierów, tylko na inne kategorie wydatków, w tym utrzymanie biura zarządu w Warszawie, podróże czy finansowanie floty dla poprzednich zarządów Saule S.A”.
Sprawa trafi do prokuratury
W związku z ustaleniami audytu obecny zarząd Saule Technologies przygotowuje zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzedni zarząd. Dotyczy ono m.in. wyłudzenia środków publicznych i prywatnych oraz wprowadzenia inwestorów w błąd. Dodatkowo trwa analiza dokumentacji dotyczącej projektów pilotażowych realizowanych z takimi firmami jak Aliplast, Orlen i Żabka – brak bowiem jednoznacznych dowodów na ich efekty.
- To, co jest najważniejsze, to fakt, że audyt potwierdził istnienie technologii i możliwość jej dalszego rozwoju. Dlatego jako spółka nie zamykamy się na opcje dalszej współpracy i zachęcamy potencjalnych zainteresowanych, dysponujących odpowiednim zapleczem i finansowym, i technologicznym do rozmów nad dalszym wspólnym rozwijaniem polskich perowskitów - powiedział Michał Gondek.
Na koniec warto przypomnieć, że w maju tego roku Olga Malinkiewicz, współzałożycielka Saule Technologies, złożyła zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zawierało ono zarzuty dotyczące działań na szkodę spółek, kierowane pod adresem członków zarządu Columbus Energy oraz członków rad nadzorczych Saule Technologies i Saule SA — wśród nich m.in. Dawida Zielińskiego, prezesa Columbusa, oraz Michała Gondka, jego wiceprezesa. Krótko po złożeniu zawiadomienia została odwołana z zarządów obu spółek, a na jej miejsce powołano właśnie Michała Gondka.
Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 11 września 2025. Zapisz się tutaj!