Polska

Grupa WB zwiększa produkcję i zatrudnienie

Używane w Ukrainie drony rozpoznawcze i amunicja krążąca polskiego producenta, który dostarcza też systemy dowodzenia i łączności do armatohaubic Krab, K9 i czołgów K2 dla polskiego wojska, budzą zainteresowanie również w innych krajach.

Drony bojowe Warmate. Foto: Forum/Adam Chełstowski

Według Piotra Wojciechowskiego, prezesa Grupy WB, spółka stała się największym producentem wojskowych dronów rozpoznawczych, wielozadaniowych i bojowych nie tylko w Polsce i regionie, ale również w Europie. Przewiduje on, że w latach 2023-26 systemy bezzałogowych aparatów latających przyniosą firmie 20% przychodów, a ich produkcja będzie liczona w setkach i tysiącach sztuk. Dla porównania - w 2019 r. drony FlyEye stanowiły 2% działalności WB, a w ubiegłym roku 22%. Aż 81% bezzałogowców przypadło na drona-samobójcę Warmate, czyli amunicję krążącą sprzedawaną m.in. Ukrainie, którą interesują się również inne kraje, m.in. USA. 

Systemy Grupy WB wykorzystywane są w warunkach wojennych już od 2014 roku, gdy Rosja zaanektowała Krym. Obecnie spółka dostaje zapytania od strony ukraińskiej o integrację jej systemów dowodzenia i łączności ze sprzętem przekazywanym przez Zachód, ale - jak zaznaczył prezes Wojciechowski - wymaga to zgody producentów tego uzbrojenia. Spółka zaopatruje też Hutę Stalowa Wola, której armatohaubice Krab są wyposażane w systemy dowodzenia i łączności Topaz, montowane też w koreańskich K9. Systemy znane polskim żołnierzom znajdują się także w dostarczanych z Korei czołgach K2.

Grupa WB w ubiegłym roku uruchomiła produkcję Warmate'a w Skarżysku Kamiennej (woj. świętokrzyskie). Załoga, jak powiedział wiceprezes Adam Bartosiewicz, składa się w większości z młodych kobiet pracujących do niedawna jako fryzjerki, manikiurzystki, kasjerki czy pomoce domowe, które teraz sprawdzają się w precyzyjnych pracach przy montażu bezzałogowców. Zatrudnione są również osoby z wykształceniem technicznym i doświadczeniem zawodowym, które wróciły, by pracować w swoich rodzinnych stronach.

Od października do grudnia ub. r. zakład zatrudniający ponad 50 osób wyprodukował 200 dronów Warmate, a tegoroczna produkcja to już 40 sztuk, która od czerwca ma wzrosnąć o 10 kolejnych. Do końca 2023 roku zatrudnienie wzrośnie dwukrotnie - do 100 osób, a jeśli utrzyma się obecne tempo zamówień, czemu niewątpliwie sprzyjają działania wojenne, w ciągu trzech lat zakład będzie produkować różne platformy, a załoga powiększy się do 300-400 pracowników.

Grupa WB została też wybrana w programie Gladius jako dostawca bezzałogowych aparatów latających zdolnych zwalczać silniej opancerzone cele niż Warmate. Uczestniczy również w programie niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza.

© Grupa WB

Źródło: polskieradio24.pl; wnp.pl