Kiedy ładowanie elektryka będzie zajmowało tyle czasu, co tankowanie?
O tym co należy zrobić, aby skrócić czas ładowania, opowiedział Bartosz Kubik, prezes Ekoenergetyka - Polska w wywiadzie dla wnp.pl. Zaznaczył przy tym, że polscy producenci powinni nie tylko wykonywać urządzenia, ale również tworzyć technologie.
Według prezesa Ekoenergetyki za kilka lat ładowarki będą miały 1 MW i aby skrócić czas ładowania, trzeba budować duże huby, ponieważ sieć rozproszonych stacji nie zapewni wystarczających mocy. Przy projektowaniu nowych rozwiązań nie jest bowiem ważne to, jak wygląda elektromobilność dzisiaj, ale jak będzie wyglądała motoryzacja i energetyka za 5-10 lat. Polscy producenci powinni tworzyć technologie i dbać o to, aby marża pozostawała w kraju. Bartosz Kubicki podkreślił, że dzięki takiemu podejściu produkty będą zoptymalizowane pod kątem oczekiwań rynkowych i wskazał, że Ekoenergetyka - Polska jest takim właśnie producentem, który inwestuje i wprowadza nowe technologie nie tylko dla dzisiejszego, ale i dla przyszłego rynku zarówno w kraju, jak i za granicą.
Bartosz Kubik, prezes Ekoenergetyka - Polska (wywiad dla wnp.pl podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego)
— Jesteśmy przede wszystkim firmą produkcyjną, więc gros naszych przychodów pochodzi z produkcji, ale aby móc produkować, i aby naszymi produktami interesowali się klienci, musimy je odpowiednio przygotowywać. Oprogramowanie to ok. 60% wartości samego produktu i jest ono niezwykle istotne w infrastrukturze ładowania, ponieważ odpowiada w 90% za jej skuteczność. Podobnie jak samo urządzenie, software musi być przyjazny dla użytkownika. W tym celu stosujemy np. aplikacje telefoniczne, które wydają się proste, ale stoją za nimi bardzo poważne systemy, odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie i monitorowanie infrastruktury. To bardzo kluczowe, bo to od jej prawidłowego działania zależy transport kołowy w najbliższych latach. Dziś bardzo dużo środków inwestujemy w rozwój, a korzyści z tego pojawią się dopiero w kilkunastoletniej perspektywie. Zatrudniamy ok. 60 informatyków, którzy opracowują nowe rozwiązania — powiedział Bartosz Kubik zaznaczając przy tym, że Ekoenergetyka - Polska nie jest dostawcą oprogramowania dla innych przedsiębiorstw, chociaż większość zleceń firmy związana jest lub bezpośrednio wynika z rozwoju elektromobilności.
Przyszłość infrastruktury ładowania to przede wszystkim poprawa jej szybkości i efektywności. Większość osób zainteresowanych pojazdami elektrycznymi myśli, że należy rozbudowywać sieci ładowarek rozdrobnionych. Prezes zielonogórskiej firmy uważa to za błąd i twierdzi, że Polska powinna iść w stronę dużych, scentralizowanych hubów ładowania, bo tylko takie rozwiązanie zapewni w przyszłości czas oczekiwania na naładowanie samochodu nie dłuższy niż dzisiaj jest potrzebny do zatankowania paliwa na stacji benzynowej. Za kilka lat bowiem ładowarki do samochodów osobowych będę miały moc 700 kW lub nawet 1 MW, a dla samochodów ciężarowych - od 1,5 MW do nawet 3 MW.
Źródło: wnp.pl
Zapraszamy 15 września 2023 na TEK.day Gdańsk, zapisz się już dziś!