Cła unijne przyspieszyły produkcję chińskich elektryków w Polsce?
Unia Europejska zapowiedziała wprowadzenie nowych ceł na samochody elektryczne importowane z Chin, co spowodowało dynamiczną reakcję ze strony Stellantis. Carlos Tavares, prezes koncernu, zasygnalizował możliwość przyspieszenia przeniesienia produkcji niektórych modeli chińskiego Leapmotor do Europy. Tymczasem pojawiły się informacje, że pierwsze auta tej marki już zjechały z linii montażowej w fabryce w Tychach.
W maju bieżącego roku Stellantis nawiązał współpracę z chińskim producentem aut elektrycznych, tworząc spółkę joint venture o nazwie Leapmotor International. Wspólny projekt miał na celu wprowadzenie na europejski rynek dziewięciu modeli Leapmotor, z planowanym startem sprzedaży we wrześniu. To właśnie wówczas Tavares wspomniał, że produkcja samochodów Leapmotor może zostać uruchomiona w fabryce w Tychach, która obecnie zajmuje się montażem modelu Jeep Avenger.
Decyzja UE o wprowadzeniu dodatkowych opłat na elektryki z Chin ma na celu ochronę europejskiego rynku przed zalewem tanich importowanych pojazdów, które mogą zagrozić lokalnym producentom. Warto wspomnieć, że niektóre chińskie koncerny motoryzacyjne rozważały przeniesienie swojej produkcji do Europy jeszcze przed zapowiedzią Komisji Europejskiej o wprowadzeniu nowych taryf na chińskie samochody elektryczne. Największy tamtejszy producent EV, BYD, planuje w przyszłym roku uruchomić fabrykę na Węgrzech i rozważa budowę kolejnego zakładu w Europie, analizując obecnie najlepsze opcje na lokalizację drugiej fabryki. Inna firma, Chery, zamierza produkować do 150 000 pojazdów rocznie w nowym zakładzie w Barcelonie, który ma zostać otwarty w 2029 roku.
Decyzja dotycząca wprowadzenie nowych ceł na chińskie elektryki uwydatnia strategiczne różnice wśród europejskich producentów samochodów. Niemieckie przedsiębiorstwa, takie jak Mercedes i BMW, posiadające znaczące udziały na chińskim rynku, opowiadają się przeciwko protekcjonizmowi, obawiając się odwetu ze strony Chin. Tymczasem grupy z Francji i Włoch, na czele z Stellantis i Renault, od dłuższego czasu ostrzegają przed napływem tańszych chińskich modeli samochodów EV, które mogą zdominować rynek w UE.
Produkcja w Tychach już ruszyła?
Tymczasem analitycy Jefferies ogłosili, że produkcja aut chińskiego Leapmotor w Tychach już ruszyła. Pierwsze auta T03 miały zjechać z linii montażowej polskich zakładów już w ubiegłym tygodniu. Produkcja masowa ma ruszyć natomiast od września. Jefferies twierdzi, że joint venture Leapmotor i Stellantis planuje również produkcję drugiego modelu auta elektrycznego w polskim zakładzie. Od drugiego kwartału 2025 roku ma powstawać tam SUV o nazwie A12. Leapmotor miał również zacząć przygotowywać lokalizację produkcji części. Według Jefferies koszt produkcji w polskim zakładzie to ok. 400-500 EUR za auto i jest zbliżony do tego w Chinach. Dla porównania koszt produkcji samochodu we Włoszech wynosi ok. 1000 EUR.
— Nie mogę potwierdzić uruchomienia produkcji modelu firmy Leapmotor To, co mogę potwierdzić, to fakt, że fabryka w Tychach spełnia wszelkie wymogi, jakie Stellantis stawia przed zakładami, które są w stanie uruchomić produkcję nowego auta — powiedziała w rozmowie z Instytutem Badań Rynku Motoryzacyjnego Agnieszka Brania, rzeczniczka prasowa fabryk Stellantisa w Polsce.
Leapmotors T03 to kompaktowy samochód elektryczny przeznaczony do jazdy miejskiej. Jego głównym rywalem ma być Dacia Spring. Auto zostanie wprowadzone na rynki takie jak Belgia, Francja, Niemcy, Grecja, Holandia, Hiszpania, Portugalia i Włochy. Podstawowa wersja pojazdu, o mocy 95 koni mechanicznych, ma być wyposażona w baterię o pojemności 36,5 kWh, która umożliwi przejechanie około 200 km na jednym ładowaniu.
Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 26 września 2024. Zapisz się już dziś!