Premium

Rewolucja w polskim transporcie publicznym

Blees z Gliwic wprowadza innowacje w polskiej technologii, opracowując autonomiczny bus z AI, który może zrewolucjonizować transport publiczny.

Autonomiczny bus od firmy Blees© Materiały Prasowe

Blees BB-1 - wizja przyszłości transportu miejskiego

Blees BB-1 to nowoczesny pojazd, który może pomieścić 15 osób, w tym oferując 7 miejsc siedzących. Bus zasilany jest w baterią o pojemności 58 kWh, którą można naładować do 80% w nieco ponad pół godziny. - Pomysł, którego zamysłem było zrewolucjonizowanie transportu publicznego, narodził się w 2019 roku. Bezzwłocznie rozpoczęliśmy prace nad jego realizacją. Teraz nasz projekt wkroczył w etap, w którym pojazd porusza się po drogach. Nasz autonomiczny autobus już wozi pierwszych pasażerów, a przygotowujemy się do kolejnych testów. mówi Mikołaj Kwiatkowski, manager ds. rozwoju w firmie Blees.

Projekt pojazdu Blees BB-1 został opracowany przy użyciu najnowszych narzędzi inżynierskich CAD i CAE i został zoptymalizowany w celu zmniejszenia masy autobusu przy zachowaniu najwyższego współczynnika wytrzymałości konstrukcji.

Autobus wyposażony jest w napęd elektryczny o dużej mocy i systemy zapewniające podróżnym komfort i bezpieczeństwo.

Autobus jest w pełni elektryczny i nie emituje hałasu. Akumulator o dużej pojemności zapewnia wydłużony czas pracy i zmniejsza liczbę cykli ładowania, dzięki czemu pojazd może przewozić pasażerów na długich dystansach.

Zarządzana przez Martynę Wiśniowską, absolwentkę Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, firma Blees wkroczyła na rynek z ambitnym celem stworzenia innowacyjnej technologii, która odpowie na rosnące potrzeby i wyzwania w zakresie transportu publicznego. W odpowiedzi na zmieniające się trendy komunikacyjne start-up skupił się na opracowaniu technologii, która mogłaby na nowo zdefiniować sposób, w jaki ludzie poruszają się w przestrzeni miejskiej.

W ramach swojej misji Blees zainicjował współpracę z ekspertami z Politechniki Śląskiej. Synergia pomiędzy firmami technologicznymi a akademickimi specjalistami zaowocowała stworzeniem autonomicznego busa. Pojazd wyposażony jest w zaawansowane czujniki, umożliwiające mu samodzielne poruszanie się po wyznaczonych trasach, eliminując tym samy potrzebę interwencji kierowcy. - Znamy się na technologii. Chcieliśmy znaleźć jakiś aspekt otaczającego nas świata, który moglibyśmy ulepszyć, wykorzystując naszą wiedzę i doświadczenie. Wybraliśmy sektor komunikacji miejskiej. Naszym celem jest jego usprawnienie poprzez wprowadzenie nowego środka transportu – autonomicznego minibusa, który umożliwi bardziej efektywne pokrycie siatki transportowej. To ambitne zadanie jeszcze nie w pełni zrealizowane, jest w naszym zasięgu. Szczególnie skupiamy się na ułatwieniu dostępu do komunikacji miejskiej osobom obecnie z niej wykluczonym. Nasz autonomiczny minibus, może zrewolucjonizować efektywność transportu publicznego i rozwiązać takie problemy jak brak dostępu do komunikacji miejskiej w niektórych obszarach (tzw. białe plamy) czy niedobór kierowców. Tym, którzy najbardziej skorzystają na naszej innowacji, będą osoby starsze, osoby z niepełnosprawnościami, osoby o niższym statusie materialnym oraz młodzież, która nie posiada prawa jazdy ani własnego środka transportu. Jednak korzyści płynące z efektywnego transportu publicznego wykraczają poza grupę bezpośrednich użytkowników. Mniej prywatnych pojazdów na drogach oznacza mniej smogu i mniejsze zapotrzebowanie na nowe miejsca parkingowe. Takie rozwiązania przyczyniają się do ograniczenia „betonizacji” miast i umożliwiają reintegrację zieleni w przestrzeni miejskiej. mówi Łukasz Wójcik, dyrektor ds. technologii w firmie Blees.

Autonomiczny bus gliwickiej firmy Blees© Materiały Prasow

Mikołaj Kwiatkowski dodaje: - Jak powszechnie wiadomo, transport publiczny stoi przed szeregiem wyzwań, takich jak ograniczona dostępność, trudność z dotarciem do niektórych miejsc i co być może najważniejsze, niedoborem zawodowych kierowców. W Polsce brakuje ich ponad 100 tysięcy, co powoduje, że każdego dnia wiele linii autobusowych w naszych miastach nie jest w stanie wyjechać na ulice. Istotny wpływ na codzienną działalność mają również rosnące koszty operacyjne, w tym koszty pracownicze, które u niektórych polskich przewoźników przekraczają poziom 50%, a w Skandynawii mogą sięgać nawet 80% kosztów działalności.

Blees.co czyli….?

Zapytaliśmy przedstawicieli Blees skąd wziął się pomysł na nazwę firmy. - Nazwa \\"Blees\\" sama w sobie jest unikatowa i wyróżnia się na rynku. Adres naszej strony internetowej czytany razem tworzy słowo „blisko”: blees.co. Łączy się to z naszym mottem: Blees. Zawsze bliskowyjaśnia Łukasz Wójcik. - Innowacyjne podejście przyjęliśmy nie tylko przy tworzeniu nazwy firmy, ale także w procesie projektowania i budowy busa. Nasz zespół spędził wiele godzin na testowaniu i eksperymentowaniu, co jest niezbędne przy opracowywaniu nowatorskich technologii. Wykorzystywaliśmy makiety pojazdu i jego elementów wykonanych zarówno w technologii 3D, jak i z tradycyjnych materiałów. Takie podejście pozwoliło nam na dokładne zrozumienie wszystkich aspektów designu i funkcjonalności pojazdu. Jedną z bardziej niekonwencjonalnych metod testowania był system informacji pasażerskiej. Zbudowaliśmy makietę konstrukcji pojazdu - w skali 1:1 i zamontowaliśmy na niej ekrany. W ten sposób monitorowaliśmy potencjalne reakcje pasażerów. Dało nam to cenne informacje na temat tego, w jaki sposób ludzie będą wchodzić w interakcje z technologią na pokładzie autobusu.

Kolejnym przykładem innowacyjnego podejścia firmy do projektowania jest pierwszy pojazd testowy Blees. Ten prototypowy autobus, był w stanie poruszać się autonomicznie mimo braku karoserii. Do symulacji obciążenia pasażerskiego użyto bloczków betonowych, co pozwoliło na wierniejsze odwzorowanie masy pojazdu podczas różnych manewrów.

Wnętrze autonomicznego busa firmy Blees© Materiały Prasowe

Szczegóły techniczne i testy

Autonomiczny bus firmy Blees wyposażony jest w zaawansowany system sensoryczny, obejmujący 7 lidarów, 11 kamer i 4 radary. - Przed wyruszeniem w trasę szczegółowo skanujemy obszar, po którym autobus ma się przemieszczać. Dzięki temu dysponujemy dokładną, trójwymiarową mapą cyfrową, która pokazuje trasę i pozwala pojazdowi orientować się w tereniewyjaśnia Mikołaj Kwiatkowski. - Podczas jazdy, autobus nieustannie skanuje otoczenie i analizuje wszelkie przeszkody, które mogą pojawić się na jego drodze. Pojazd reaguje na zmieniające się warunki, podejmując odpowiednie działania. Na przykład, jeśli napotka przeszkodę, która uniemożliwia mu jazdę, zwalnia i dostosowuje prędkość do otoczenia lub zatrzymuje się i czeka, aż droga będzie wolna.

W przyszłości autobus ma być w stanie całkowicie samodzielnie omijać przeszkody na swojej drodze. Obecnie jednak działania pojazdu są stale monitorowane przez operatora w celu zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa. W sytuacji, gdy bus napotka przeszkodę, której nie jest w stanie samodzielnie ominąć, operator przejmuje kontrole i ręcznie steruje pojazdem. Ponadto autobus wyposażony jest w niezależnie działający zaawansowany system hamowania awaryjnego. - W sytuacji, gdy którykolwiek z systemów autonomii nie zadziała prawidłowo, pojazd automatycznie się zatrzyma, zapewniając maksymalne bezpieczeństwo pasażerom. mówi Kwiatkowski.

Pracownicy firmy Blees© Materiały Prasowe

Pierwsze testy busa odbyły się w Dolinie Trzech Stawów, będącej częścią Katowickiego Parku Leśnego. - Testy w Dolnie Trzech Stawów przeprowadzaliśmy w okresie od 23 października do 3 listopada. Był to pierwszy etap, w którym skupialiśmy się na obserwacji interakcji pojazdu z innymi uczestnikami ruchu, w tym z osobami poruszającymi się na rolkach i rowerzystami. Kluczowe było upewnienie się, że systemy autonomiczne działają sprawnie, że rowerzyści są prawidłowo wykrywani, nie ma opóźnień, a całość funkcjonuje bezpiecznie. Pojazd przeszedł te testy bez żadnych problemów, a zainteresowanie było znaczące. Wiele osób pytało, czy może się przejechać. opowiada Mikołaj Kwiatkowski.

Drugi etap testów w Katowicach odbędzie się na przełomie marca i kwietnia i potrwa od dwóch do czterech tygodni. - W tym okresie skupimy się na przewożeniu chętnych do przejażdżki odwiedzających Dolinę Trzech Stawów, co pozwoli na dokładniejsze przetestowanie zachowania pojazdu w ruchu drogowym. Prędkość autobusu ze względu na chęć zapewnienia maksymalnego poziomu bezpieczeństwa podczas pierwszych testów jest ograniczona do 15 km/h. Nasz pojazd w przyszłości będzie poruszał się z prędkością do 50km/h, co jest optymalne dla ruchu miejskiego dodaje Kwiatkowski.

13 listopada firma Blees rozpoczęła testy swojego autonomicznego busa w Gliwicach, na ulicy Akademickiej, przy Kampusie Politechniki Śląskiej. - 20 listopada rozpoczęliśmy kursowanie z osobami na pokładzie. Testy są otwarte dla wszystkich chętnych. Wspólnie z Politechniką Śląską przeprowadzamy ankiety wśród pasażerów, których celem jest zebranie cennych opinii i uwag. Testy potrwają do 15 grudnia, z możliwością przedłużenia do 22 grudnia, w zależności od warunków pogodowych słyszymy w firmie Blees.

Pojazd Blees BB-1 wyposażony jest w 7 lidarów, 11 kamer, 4 radary, 3 odbiorniki GNSS oraz IMU. Czujniki pokrywają cały obszar wokół pojazdu i zapewnią jego lepszą orientację w terenie i w bieżącej sytuacji na drodze. Działają one w różnych zakresach, dzięki czemu autobus może radzić sobie w różnych warunkach oświetleniowych i pogodowych. Ponadto nakładający się na siebie zasięg czujników zwiększa poziom bezpieczeństwa w przypadku uszkodzenia jednego z nich.

Czy sztuczna inteligencja zmieni oblicze transportu publicznego i czy autonomiczne pojazdy staną się normą w najbliższej przyszłości? - Sztuczna inteligencja posiada możliwości, które mogą nie tylko pomagać w kierowaniu autobusem, ale także w analizowaniu sposobu, w jaki pasażerowie korzystają z transportu miejskiego. Umożliwi to dostosowanie usług do ich potrzeb i efektywniejsze zarządzanie ruchem miejskim. Naszym obecnym celem jest nauczenie systemów AI rozpoznawania różnych sytuacji na drogach — wyjaśnia manager ds. rozwoju w firmie Blees. - W najbliższych latach naszym priorytetem będzie homologacja już produkowanego autobusu, czyli dopuszczenie go do użytku w transporcie publicznym. Przewiduję, że za około 7 lat nasz pojazd będziemy oglądać na polskich drogach w ramach regularnych kursów.

Według Mikołaja Kwiatkowskiego w początkowej fazie autonomiczne autobusy będą jedynie uzupełnieniem istniejącego transportu publicznego: - W szczególności widzimy ich zastosowanie w 'czystych strefach' miast, gdzie mogą funkcjonować jako transport na życzenie, aktywowany tylko wtedy, gdy istnieje rzeczywiste zapotrzebowanie pasażerskie.

Autonomiczny bus firmy Blees z Gliwic© Materiały Prasowe

4. poziom autonomii

Blees BB-1 jest obecnie na 4. poziomie autonomii SAE (Society of Automotive Engineers). Oznacza to, że pojazd porusza się w pełni samodzielnie w określonych warunkach, ale w razie potrzeby lokalny operator może przejąć nad nim kontrolę. - 4. poziom automatyzacji pozwala pojazdom na samodzielne przemieszczanie się po wyznaczonej trasie. Mogą one przejeżdżać z punktu A do punktu B, wymagając interwencji człowieka tylko w sytuacjach krytycznych. Nasz pojazd może poruszać się samodzielnie, wykrywać przeszkody i monitorować sytuację na drodze w czasie rzeczywistym. Na tym etapie autobus jest nadzorowany przez lokalnego operatora, który zapewnia, że wszystkie systemy działają prawidłowo i utrzymuje bezpieczeństwo na pokładzie — słyszymy od Mikołaja Kwiatkowskiego.

Poszukiwanie wsparcia finansowego i współpraca z inwestorami

Zapewnienie odpowiedniego wsparcia finansowego w fazie rozwoju projektu jest kluczowym aspektem. - Z tego powodu koncentrujemy się na wykorzystaniu wszystkich możliwości finansowania, które mogą przyczynić się do naszego sukcesu. Nasze działania obejmują zarówno korzystanie z funduszy unijnych, jak i nawiązywanie obiecujących kontaktów z potencjalnymi inwestorami — dodaje manager ds. rozwoju w firmie Blees.

Wyzwania legislacyjne w implementacji pojazdów autonomicznych

Jakie są wyzwania regulacyjne i prawne związane z wprowadzeniem autonomicznych busów na drogi publiczne? - Aktualne przepisy kodeksu ruchu drogowego w Polsce teoretycznie pozwalają na testowanie pojazdów autonomicznych na drogach publicznych. Wymagania zawarte w ustawie są jednak na tyle skomplikowane, że ich spełnienie w praktyce jest obecnie niemożliwe. Prowadzimy rozmowy z Ministerstwem Infrastruktury, władzami lokalnymi w celu przeprowadzenia testów zgodnie z opisanymi prawem wymogami, jednak ten proces jest długotrwały. Liczymy, że po pierwszych przeprowadzonych z sukcesem testach w Katowicach oraz Gliwicach potrzeba zmian legislacji zostanie zauważona. Na poziomie europejskim wprowadzono przepisy dotyczące homologacji pojazdów, ale do tej pory żaden z autonomicznych autobusów nie został homologowany w Europie, ani nie otrzymał certyfikatu CE. Oznacza to, że obecnie dostępne są jedynie pojazdy testowe. Na rynku nie ma pojazdów autonomicznych, które mogłyby być w pełni legalnie wykorzystywane na publicznych drogach. Jest szansa, że polski autobus autonomiczny będzie pierwszy — wyjaśnia Mikołaj Kwiatkowski.

Aktywny monitoring w busie Blees© Materiały Prasowe

Jakie było najbardziej zaskakujące lub nieoczekiwane wyzwanie, przed którym stanęła firma Blees podczas projektowania i testowania autonomicznego busa? - Samo stworzenie pojazdu, który spełniałby wszystkie wymogi i jednocześnie kwalifikowałby się jako autobus, zdolny do przewożenia ponad 9 osób, było ogromnym wyzwaniem. Kolejnym jest przejście z fazy testów do produkcji pojazdu, który może zostać zatwierdzony. Wymagań w tym zakresie jest bardzo wiele. Naszym planem jest uzyskanie homologacji do roku 2027. Jeśli nam się to uda, będziemy jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym europejskim producentem, który wyprodukuje tego typu pojazdumówi manager ds. rozwoju w firmie Blees.

Polska na drodze do autonomicznej mobilności

Projekt Blees BB-1 to ważny krok w kierunku rozwoju autonomicznych pojazdów w Polsce. Wprowadzenie takich innowacji nie tylko podniesie standard transportu publicznego, ale także otworzy nowe możliwości dla rozwoju technologicznego i ekologicznego. Sukces Blees może być inspiracją dla innych polskich firm, które stawiają na innowacje i wprowadzanie zmian kształtujących przyszłość transportu miejskiego. - Do 2029 roku planujemy wprowadzić do seryjnej produkcji model pojazdu autonomicznego, który będzie homologowany i dopuszczony do ruchu na drogach publicznych kończy Łukasz Wójcik. Mikołaj Kwiatkowski dodaje: - Już teraz otrzymujemy zapytania od operatorów transportu i miast, kiedy będzie można wdrożyć nasze pojazdy do regularnego ruchu.

Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 14 marca 2024Zapisz się już dziś! 

Zaproszenie na TEK.day Wrocław, 14 marca 2024© tek.info.pl