
Wizjer dla Wojska Polskiego. Taktyczny dron nowej generacji już w jednostkach
Wojsko Polskie rozpoczęło odbiór zestawów bezzałogowych statków powietrznych klasy mini, rozwijanych w ramach programu pod kryptonimem „Wizjer”. System opracowało konsorcjum złożone z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, WZL Nr 2, WZL Nr 1 oraz Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. Choć kontrakt na dostawy podpisano wcześniej, sprzęt trafił do armii równolegle z uruchomieniem produkcji seryjnej.
System Wizjer został opracowany przez konsorcjum złożone z Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 2 (lider techniczny), Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 1 (Oddział w Dęblinie) oraz Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych. To w pełni polska konstrukcja, przeznaczona nie tylko do zastosowań wojskowych – jak podkreślił wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych, Konrad Gołota. Wizjer to system dual-use, który może wspierać także inne służby mundurowe.
- Tym systemem otwieramy oczy niedowiarkom. Jest niesamowicie cichy, ma doskonałą optykę, może pozostać w powietrzu 3 godziny i ląduje ze spadochronem. Jest to też systemem dual use. Oznacza to, że polska konstrukcja, może przysłużyć się również innym niż wojskowym służbom mundurowym – zaznaczył wiceszef MAP.
Dane techniczne i możliwości operacyjne
Bezzałogowy statek powietrzny Wizjer waży 13 kg i ma rozpiętość skrzydeł 2,98 m. Może przebywać w powietrzu przez około trzy godziny, operując na pułapie do 4000 m i osiągając prędkość maksymalną 120 km/h. Napędza go elektryczny silnik z dwupłatowym śmigłem pchającym, który zapewnia cichą pracę – kluczową dla działań rozpoznawczych.
Dron wyposażono w głowicę optoelektroniczną z kamerą dzienną o 30-krotnym zoomie optycznym oraz kamerą termowizyjną, umożliwiającą pracę w nocy i przy ograniczonej widoczności. Otwarta architektura systemu pozwala na łatwą modernizację i integrację z innymi systemami dowodzenia. Wizjer startuje automatycznie z lekkiej wyrzutni, a ląduje z wykorzystaniem spadochronu i poduszki powietrznej.
Zasięg rozpoznania optycznego sięga 30–35 km. Dron automatycznie śledzi obiekty i wyznacza ich współrzędne w czasie rzeczywistym, przekazując dane do systemów dowodzenia.
- Wizjer - pod tym pojęciem kryje się cały system rozpoznania - otwiera nowy etap zarówno dla Wojskowych Zakładów Lotniczych, jak i dla Wojska Polskiego. To krok w stronę nowoczesnej, suwerennej technologicznie armii – opartej na krajowych rozwiązaniach wykorzystujących kompetencje krajowego przemysłu obronnego oraz polskiej nauki. Jesteśmy bardzo zadowoleni z realizacji tego projektu, równocześnie deklarując już teraz pełną gotowość do dalszej współpracy z polską armią, która zaowocuje dostarczeniem nowoczesnego sprzętu, spełniającego wymagania współczesnego pola walki. Z uwagi na swoje właściwości Wizje może wspomagać działania innych służb odpowiedzialnych za szeroko pojęte bezpieczeństwo – powiedział Adam Leszkiewicz, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Produkcja ruszyła. Drony już w jednostkach
Pierwsze dwa zestawy systemu „Wizjer” trafiły do wojska jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem odbiorów. Gotowe są już kolejne, a zdolności produkcyjne konsorcjum wynoszą obecnie 50 systemów rocznie – z możliwością szybkiego ich podwojenia. Każdy zestaw zawiera cztery bezzałogowce, cztery głowice EO/IR, wyrzutnię startową, naziemną stację kontroli, terminale wideo oraz pełny pakiet logistyczny i szkoleniowy. Całość mieści się w dziesięciu skrzyniach, a jedenasta zawiera części zamienne i materiały eksploatacyjne.
Polska armia zamówiła łącznie 25 systemów „Wizjer” – zgodnie z kontraktem zawartym w grudniu 2021 roku. Odbiory miały pierwotnie zakończyć się w 2027 roku, ale harmonogram uległ zmianie. Przełomowym momentem było zakończenie - z wynikiem pozytywnym - testów w marcu tego roku, po których ruszyła produkcja seryjna.
- Wizjer to nie jest tylko nowy produkt. To manifest naszej transformacji – od zakładu remontowego do centrum nowoczesnych technologii obronnych. To wyraz naszej decyzji, by nie być już tylko zapleczem, ale pełnoprawnym graczem w przyszłościowym, strategicznym sektorze. To również wyraz naszej decyzji, by wpływać na lokalne otoczenie – poprzez kumulowanie wiedzy inżynierskiej tu w Bydgoszczy, czy też tworząc unikatowe kompetencje przemysłowe, czego przykładem jest kompozytownia – dodał Jakub Gazda, p.o. prezes zarządu WZL nr 2, dodając: - Dla wielu z nas, członków zespołu to bardzo osobista historia. Bo są pośród nas ludzie, którzy przez lata zaangażowani byli wyłącznie w procedury serwisowe. Dziś te same osoby pracują nad oprogramowaniem, awioniką, systemami transmisji danych. To ogromna przemiana. Ale też ogromna duma. Duma pracowników z logo WZL2 wygrawerowanego na agregatach Wizjera, sprzętu od maja br. przyjętego do wyposażenia Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej.
Źródło: wnp.pl. expressbydgoski,pl, Ministerstwo Obrony Narodowej
Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 11 września 2025. Zapisz się tutaj!