
Pożar w elektrowni Moss Landing: Trwa dochodzenie
W minionym tygodniu w Kalifornii doszło do pożaru w zakładzie przechowywania baterii litowo-jonowych w elektrowni Moss Landing. Władze hrabstwa Monterey podjęły decyzję o ewakuacji około 2000 mieszkańców. Nakaz został zniesiony dzień później, choć ostrzeżenia dotyczące jakości powietrza obowiązywały przez kolejne kilka dni.
CNN podaje, że pożar wywołał emisję toksycznych substancji, w tym fluorku wodoru, który może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Chociaż urządzenia monitorujące jakość powietrza nie wykazały niebezpiecznych stężeń gazów, mieszkańcom zalecono, pozostanie w domach i wyłączenie systemów wentylacyjnych. - Chmura unosiła się na wysokości, która nie zagrażała bezpośrednio ludziom, ale sytuacja była stale monitorowana - poinformował rzecznik hrabstwa Monterey, Nicholas Pasculli.
Służby ratunkowe skupiły się na kontrolowaniu sytuacji i ograniczaniu skutków emisji chemikaliów. Strażacy pozwolili, aby ogień samoczynnie się wypalił, co jest najbezpieczniejszym podejściem w przypadku pożarów baterii litowo-jonowych. - Nie odnotowano żadnych obrażeń wśród mieszkańców, personelu elektrowni ani ratowników - podkreślił szef straży pożarnej, Joel Mendoza.
Pracownicy Vistra Energy, która jest właścicielem elektrowni, wezwali na pomoc jednostki straży pożarnej z North Monterey County, po wykryciu pożaru w 300-MW obiekcie do magazynowania energii. - Przyczyna pożaru nie została jeszcze ustalona, ale dochodzenie rozpocznie się, gdy tylko ogień zostanie całkowicie ugaszony – poinformowała firma.
Elektrownia Moss Landing to kluczowy element infrastruktury energetycznej Kalifornii, przechowujący energię odnawialną na dużą skalę. Pożar zniszczył około 40% budynku magazynowego. Zdaniem specjalistów branżowych, incydent uwidocznił potencjalne zagrożenia związane z technologiami przechowywania energii.
Moss Landing, położona około 120 kilometrów na południe od San Francisco, mieści dziesiątki tysięcy baterii litowo-jonowych. Według Departamentu Energii Stanów Zjednoczonych są one niezbędne do magazynowania energii pochodzącej z odnawialnych źródeł, takich jak energia słoneczna.
Do incydentu doszło około trzy lata po wcześniejszym pożarze w tym samym obiekcie. We wrześniu 2021 roku odnotowano awarię, która spowodowała uszkodzenie około 7% baterii. Śledztwo wykazało, że instalacja gaśnicza wodna została przypadkowo uruchomiona przez detektor dymu, co doprowadziło do rozpylenia wody w strefach przechowywania akumulatorów. Żadna osoba nie ucierpiała, a sytuację opanowano bez konieczności angażowania pomocy z zewnątrz. Podobny problem pojawił się w 2022 roku. W tym samym roku w sąsiednim magazynie energii Elkhorn należącym do firmy PG&E miał miejsce kolejny niewielki pożar.
W październiku 2023 roku gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał ustawę zobowiązującą operatorów takich obiektów do wdrożenia protokołów bezpieczeństwa i komunikacji, mających na celu zwiększenie poziomu ochrony.
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 6 marca 2025. Zapisz się tutaj!