Polski hi-tech podbija Azję: Jak Fluence Technology buduje pozycję globalnego lidera
Polska firma Fluence Technology konsekwentnie zdobywa azjatyckie rynki, udowadniając, że w branży hi-tech narodowość producenta schodzi na dalszy plan. Kluczowe są jakość, niezawodność i innowacje. Jakie są wyzwania i strategie warszawskiej spółki?
Fluence Technology od 2016 roku zajmuje się produkcją zaawansowanych technologicznie laserów femtosekundowych. Są to urządzenia emitujące ultrakrótkie impulsy światła, trwające zaledwie biliardowe części sekundy. Technologia ta umożliwia wyjątkowo precyzyjne cięcie i obróbkę różnych materiałów. Rozwiązanie znajduje zastosowanie w branży elektroniki użytkowej, w medycynie (np. przy operacjach korekcji wzroku) oraz w badaniach naukowych. Prezes firmy, Michał Nejbauer, podkreśla, że ich lasery muszą spełniać dwa kluczowe wymagania: osiągać najwyższe parametry techniczne oraz być niezawodne, nawet w trudnych warunkach przemysłowych. To właśnie niezawodność jest kluczowa, aby sprostać wyzwaniom współczesnej produkcji.
Warszawska spółka opracowała technologię laserów opartą na światłowodach, co pozwoliło wyeliminować wiele ograniczeń tradycyjnych systemów laserowych, takich jak wrażliwość na wibracje czy zmiany temperatury. – […] Gdy Fluence Technology powstało w 2016 r., opracowaliśmy nową technologię optyczną lasera opartą o światłowody, a po 3 latach udało nam się skonstruować pierwszy laser dużej mocy na zlecenie klienta zagranicznego. Naszą intencją od początku było wyprodukowanie urządzenia, które przy zachowaniu najlepszych parametrów będzie zarazem niezawodne, stwarzając warunki dla niezakłóconej produkcji – wyjaśnia Nejbauer, w rozmowie z portalem wnp.pl.
Azja: Kluczowy rynek hi-tech
Azja Wschodnia, gdzie znajdują się globalne centra produkcji półprzewodników i elektroniki, stała się strategicznym rynkiem dla Fluence Technology. Główne kierunki eksportowe to Chiny, Korea Południowa, Japonia i Tajwan. Odbiorcami są zarówno integratorzy maszyn przemysłowych, jak i instytuty badawcze oraz start-up’y technologiczne.
- Odbiorcy produktów naszej firmy to przede wszystkich integratorzy maszyn przemysłowych dla przemysłu półprzewodnikowego i elektroniki konsumenckiej, czyli smartfonów, wyświetlaczy czy zegarków. Ten przemysł jest głównie zlokalizowany w Azji Wschodniej. Naszymi odbiorcami są także producenci urządzeń medycznych, start-upy technologiczne oraz centra badawczo-rozwojowe globalnych marek rozsiane po całym świecie, z którymi możemy wspólnie eksplorować nowe możliwości produkcyjne i opracowywać bardziej wydajne procesy przemysłowe. Jest to najbardziej realistyczna ścieżka wejścia do fabryk w Azji. Ciekawą grupę odbiorców stanowią naukowcy. Nasze lasery pracują na renomowanych uczelniach na świecie, gdzie pomagają opracowywać nowe techniki diagnostyczne dla medycyny lub badać nowe materiały. Wśród krajów azjatyckich, korzystających z naszych laserów, najbardziej przodują uczelnie chińskie – mówi Michał Nejbauer.
Proces nawiązywania współpracy z azjatyckimi firmami zaczyna się od testów produktów w lokalnych zakładach. - Gdy wyniki są zadowalające, prowadzi to ostatecznie do jego sprzedaży. Po uruchomieniu pilotażowej linii produkcyjnej przychodzi czas na skalowanie działalności. Wówczas pojawiają się zamówienia na duże partie naszych urządzeń – opowiada prezes Fluence Technology.
- Zaskoczeniem było dla nas to, jak bardzo tamtejsze firmy otwarte są na prowadzenie biznesu z Zachodem. Europa cieszy się renomą w zakresie eksportu produktów hi-tech i w tym segmencie nie ma wielkiego znaczenia, czy producent pochodzi z Niemiec, Włoch czy Polski. Znacznie ważniejszy jest wkład czasu i pracy w zbudowanie relacji, aby przekonać klienta do wypróbowania danego rozwiązania – dodaje.
Walka z konkurencją i ochrona innowacji
Rynek technologiczny Azji jest niezwykle konkurencyjny. Kraje takie jak Korea Południowa czy Japonia importują zaawansowane lasery z Europy i USA, ale Chiny kontynentalne próbują wytwarzać podobne rozwiązania lokalnie. Skopiowanie skomplikowanych technologii zajmuje jednak wiele czasu. - Im bardziej skomplikowana technologia – tak jak w naszym przypadku –, tym dłużej im to zajmuje. Dlatego tak ważny jest nieustanny proces badań i rozwoju, aby stale utrzymywać dystans technologiczny względem światowej konkurencji – dodaje prezes Fluence Technology.
Polska firma stosuje unikalną strategię ochrony własności intelektualnej. Zamiast polegać wyłącznie na patentach, spółka wprowadza innowacje bezpośrednio do swoich produktów, nie ujawniając szczegółów technicznych. - Lepszą strategią jest wdrożenie opracowanej innowacji bezpośrednio do produktu i nieujawnianie szczegółów technicznych. Oczywiście, przy odpowiedniej skali bez patentów się nie obejdzie. Nasza firma też patentuje. Dzięki temu konkurencja musi pokonać wiele barier, zanim będzie w stanie nas dogonić – podkreśla Nejbauer.
Wsparcie dla innowacji w Polsce: Droga pod górę
Choć Fluence Technology odnosi sukcesy na rynkach międzynarodowych, to wciąż napotyka na trudności związane z rozwojem w Polsce. W początkowej fazie działalności firma mogła liczyć na wsparcie programów akceleracyjnych oraz grantów z NCBiR. Jednak na dalszych etapach rozwoju brakuje systemowych rozwiązań, które ułatwiłyby skalowanie biznesu na rynki globalne.
- W Polsce mamy dość liczne instytucje otoczenia biznesu, które wspierają przedsiębiorczość technologiczną na wczesnych etapach jak zakładanie firmy, pierwsze finansowanie czy definiowanie biznesu. Za to niewiele mamy instytucji wspierających działalność w późniejszych stadiach rozwoju, obejmujących duże rundy finansowania prywatnego czy, skalowanie biznesu -wyjaśnia Michał Nejbauer.
- Dla nas najistotniejsze jest obecnie budowanie marki i obecności na rynkach zagranicznych oraz wspieranie działalności B+R. Częściowo to wsparcie dostajemy m.in. od PAIH, która zaprasza nas do uczestnictwa w targach branżowych na kluczowych dla nas rynkach w ramach stoiska narodowego. Natomiast dedykowane programy takie jak „Promocja marki innowacyjnych MŚP” PARP-u mocno zawężają listę wydarzeń, na których można się pokazać, dlatego z nich nie korzystamy. Pod wielkim znakiem zapytania stoi wsparcie na działalności badawczo-rozwojowej w Polsce, które ulokowane jest głównie w PARP i NCBiR w ramach programu FENG. Rozstrzygnięcia konkursów ciągną się wyjątkowo długo, innowacja krajowa została zrównana z innowacją światową, wymaga się od firm wzorowej kondycji finansowej. To przekreśla wsparcie dla firm rozwijających się z aspiracjami globalnymi – kończy prezes Fluence Technology.
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 6 marca 2025. Zapisz się tutaj!