Wiązki

Podłączamy przewody

Dzięki takiej mnogości dostępnych opcji, konstruktor ma możliwość swobodnego projektowania, bez konieczności kompromisu pomiędzy wygodą a jakością połączenia oraz dostosowaniem do warunków, w jakich przyjdzie pracować jego urządzeniom.


Przyłącze zaciskane

Tam, gdzie w grę wchodzi produkcja dużych ilości kabli (np. u producentów wiązek kablowych) preferowane są połączenia zaciskane – pozwalają one na szybki i pewny montaż za pomocą maszyn, które w takich firmach są w standardowym użyciu.

Po zdjęciu izolacji z przewodu i nałożeniu na niego elementu stykowego, ulega on zaprasowaniu tworząc doskonałe połączenie elektryczne. Następnie element stykowy wraz z kablem jest zatrzaskiwany w komorze złącza.

Rysunek: Styki zaciskane na przewodach

Innym stosowanym i sprawdzonym sposobem przyłączenia przewodu jest styk nacinający (lub przebijający) izolację. Jest on o tyle wygodny, że nie wymaga wstępnej obróbki przewodu (zdjęcia izolacji, zaciśnięcia tulejki kablowej) co znacznie przyspiesza proces montażu.

W przypadku terminali przyłączeniowych oraz wtyków, żyłę przewodu wprowadza się w otwór złącza a następnie palcami (dla małych przekrojów), szczypcami (dla złącz wielobiegunowych) lub wykorzystując wkrętak jako dźwignię (dla większych przekrojów) wsuwa się żyłę pomiędzy noże przecinające izolację. Miejsce styku żyły z nożem, który jest jednocześnie elementem stykowym, jest ściśle otoczone tworzywem izolacji zapewniając gazoszczelność połączenia (co przekłada się na wysoką odporność na ewentualną korozję).

Należy jednak trzymać się zaleceń z kart katalogowych odnośnie dopuszczalnego przekroju żył (gwarantując tym właściwy docisk elementów w miejscu styku), zakresu temperatur (-25…50°C) oraz rodzaju izolacji (najpopularniej stosowane PCW i PE). Temperatura instalacji jest istotna, ponieważ w jej niższych wartościach izolacja jest zbyt twarda a w wyższych zbyt plastyczna, co może spowodować niecałkowite jej przecięcie. Inny materiał izolacji można zastosować, ale wymaga to przeprojektowania konstrukcji styku nożowego – jeśli brany pod uwagę jest duży wolumen produkcji należy takową opcję rozważyć wspólnie z producentem złącza.

Rysunek: Przyłącze samonacinające izolację (IDC)

Jeszcze innym przykładem są zaawansowane przyłącza przewodów o dużych przekrojach (do 95 mm ²), gdzie konieczność ogromnych sił dociskających kable do belek prądowych, komplikuje montaż jak i naraża urządzenie na zbędny stres mechaniczny podczas łączenia. Tu sprawdza się rewolucyjny system T-LOX, który jest konstrukcyjnie zaawansowanym zespołem przekładni – robimy wkrętakiem dłuższy lewarek i przykładając mały nacisk, silnie ryglujemy przewód w odpowiednim miejscu.

Rysunek: Przekładnia T-LOX

Szeroka gama złącz do druku firmy Phoenix Contact pozwala także na wybór terminalu lub wtyku z odejściem przewodu w konkretnym kierunku, co pozwala na swobodną aranżację przyłączy do dowolnego urządzenia.

Dzięki takiej mnogości dostępnych opcji konstruktor ma możliwość swobodnego projektowania, bez konieczności kompromisu pomiędzy wygodą a jakością połączenia oraz dostosowaniem do warunków w jakich przyjdzie pracować jego urządzeniom.

Autor: Piotr Andrzejewski,

Menadżer Segmentu przyłączy do Urządzeń

Phoenix Contact

Poprzednia
Strona: 2/2