Polska

Magazyny energii poprawią elastyczność systemu

Niezbędne w elektromobilności magazyny energii mogą rozwiązać również problemy techniczne związane z rynkiem usług elastyczności oraz przyspieszyć zwrot z inwestycji w fotowoltaikę. Potrzebne są jednak programy dopłat i odpowiednie regulacje prawne.

© freepik

W 2019 roku operatorzy sieci dystrybucyjnych odmówili wydania warunków przyłączenia dla OZE 437 razy, a w roku 2020 aż 768 razy, jak wynika z danych Urzędu Regulacji Energetyki. Odmowę najczęściej uzasadniano ryzykiem zmian napięcia i potencjalnym wpływem źródeł o niskiej sterowalności na sieć elektroenergetyczną. 'Najczęstszym powodem był brak dostatecznej elastyczności systemu. Problem ten mogą rozwiązać magazyny energii, ograniczające wpływ źródeł wytwórczych i odbiorców na sieć. Takie rozwiązanie byłoby korzystne zwłaszcza dla posiadaczy przydomowej fotowoltaiki. Podstawową korzyścią dla inwestorów w mikroinstalacje na dachu będzie to, że 100 proc. wyprodukowanej u siebie energii będą mogli wykorzystać na własne potrzeby. Rozwój tego segmentu rynku wymaga jednak dalszych ułatwień regulacyjnych i systemowego wsparcia' – mówi Krzysztof Kochanowski z Polskiej Izby Magazynowania Energii i Elektromobilności (PIME).

W 2017 roku aż 90% linii elektroenergetycznych wysokiego napięcia miało ponad 10 lat, w czym 43% nawet 40 lat i więcej. Stan linii średniego napięcia był niewiele lepszy, a relatywnie najmłodsze były linie niskiego napięcia, choć i tak 26% z nich miało ponad 40 lat. Ponad połowa transformatorów sieciowych oraz stacji i rozdzielni elektroenergetycznych została wybudowana ponad 30 lat temu.


Krzysztof Kochanowski z Polskiej Izby Magazynowania Energii i Elektromobilności

Podstawowym problemem systemu energetycznego, szczególnie po stronie sieci dystrybucyjnej, jest duża skala przyłączanych źródeł z wiatru i słońca, co powoduje zakłócenia w jego pracy. Pomóc mogłyby komercyjne magazyny energii, które wprowadzałyby energię do sieci i jednocześnie pozwoliły operatorom rozwiązać problemy techniczne związane z rynkiem usług elastyczności. 

'Tak robią m.in. Niemcy, którzy stworzyli rynek usług elastyczności. Dzięki temu są w stanie zagregować małe, przydomowe magazyny energii w jedną paczkę energii, którą oferują w kontraktach dwóm operatorom dystrybucyjnym na terenie Niemiec' – mówi ekspert PIME. – 'Podobne podejście ma też Wielka Brytania, gdzie narodowy operator uruchamia właśnie projekt poprawy elastyczności pracy sieci poprzez współpracę z komercyjnymi firmami, które będą budowały magazyny energii. Na to będą szły duże dopłaty ze środków krajowych, będą też zachęty regulacyjne. Brytyjczycy szacują, że dzięki temu do 2030 roku w systemie pojawi się 18 GW mocy zainstalowanej w magazynach energii. To jest przyszłość.'

Według analizy Forum Energii, polskie sieci dystrybucyjne wymagają wielomiliardowych inwestycji, aby sprostać rozwojowi OZE i elektromobilności. Sieć przesyłowa i dystrybucyjna w Polsce charakteryzuje się niską gęstością i znacznie mniejszą liczbą stacji transformatorowych w porównaniu z innymi krajami Europy Zachodniej. Na 1 tys. km2 w Polsce przypada 41 km sieci elektroenergetycznej. W Niemczech jest to 100 km, a w Szwajcarii nawet 161 km. Mimo inwestycji dokonanych w ostatnich latach, w 2019 roku tylko 27,6% sieci średniego napięcia i 35% niskiego napięcia było skablowanych. To jeden z najniższych wskaźników w Europie, który realnie wpływa na ciągłość zasilania odbiorców i możliwości przyłączania do sieci kolejnych podmiotów.

Resort klimatu zapowiada dopłaty do magazynów energii w ramach kolejnej, czwartej już edycji programu Mój Prąd, która wystartuje w I kwartale 2022 roku. Szczegółowe warunki finansowania nie są jeszcze znane, ale dopłaty nie będą przekraczały 50% kosztu zakupu. Dzięki magazynom posiadacze przydomowej fotowoltaiki będą mogli pozyskaną energię wykorzystać w całości. Do tej pory nadwyżki powstające w czasie pracy instalacji przekazywali wprost do sieci, ale w ramach zwrotu mogli odebrać tylko 80% tej energii. Pozostałe 20% traktowane było jako prowizja za obsługę dla zakładu energetycznego.

'Zmiana regulacyjna wprowadza inny system rozliczeń. Już nie będzie można traktować sieci jako naturalnego magazynu na takich zasadach jak dotychczas, tylko na bardziej komercyjnych. Prosument wprowadza do sieci energię w cenach hurtowych, natomiast jeżeli mu jej brakuje, kupuje ją w cenach detalicznych. Efekt będzie taki, że zwrot inwestycji w fotowoltaikę wydłuży się o kilka lat. Dołożenie tam magazynu energii poprawi tę opłacalność, poza tym uwolni prosumentów od sytuacji, że będą pobierać energię w porach dnia, kiedy jest ona najdroższa. Będą oni mogli tę zmagazynowaną energię wykorzystać u siebie w domu i nie ponosić z tego tytułu żadnych kosztów' – wyjaśnia Krzysztof Kochanowski.

W 2021 roku weszła w życie nowelizacja prawa energetycznego, która wprowadziła obowiązek instalacji inteligentnych liczników i utworzenia centralnego operatora danych pomiarowych. Ujednoliciła też definicję magazynów energii i opracowała regulacje ułatwiające inwestycje w tym segmencie rynku. Potrzebne jest jednak dalsze wsparcie na różnych poziomach, dla małych i większych magazynów, jak również nowelizacja prawa energetycznego i ustawy OZE.

'Aby magazyny energii zaistniały w Polsce na większą skalę, potrzebny jest system aukcyjny, system dopłat albo o wiele prostszy sposób, czyli po prostu odpisy od podatku' - mówi ekspert PIME. - 'Punktem odniesienia może być np. program Mój Prąd, który pokazał, jak można uwolnić prywatny kapitał społeczny do zainwestowania w prawie 6 GW mocy w fotowoltaice. Ponad 700 tys. Polaków przeznaczyło na to swoje własne pieniądze. Ten sam mechanizm można wykorzystać także w odniesieniu do inwestycji w magazyny energii, które wymagają większych nakładów niż przydomowa fotowoltaika, ale w 100% się opłacą.'

Stan krajowych i lokalnych sieci jest w Polsce jedną z kluczowych barier dla szybkiej elektryfikacji transportu. 'Rozwijający się rynek elektromobilności też będzie w dużym stopniu borykał się z uzyskaniem odpowiedniej mocy na zasilenie ładowarek do samochodów elektrycznych. Bez magazynów energii tego nie da się zrobić' – ocenia Krzysztof Kochanowski.

Źródło: biznes.newseria.pl