Polska

Decyzja o chińskiej platformie dla Izery staje się kłopotliwa

Chiński producent samochodów Geely, który został wybrany przez należącą do Skarbu Państwa spółkę ElectroMobility Poland jako dostawca platformy SEA do polskiego samochodu elektrycznego Izera, został wpisany na czarną listę firm wspierających Rosję.

Izera © ElectroMobility Poland

Wygląda na to, że długo jeszcze nie ujrzymy na ulicach polskiego samochodu elektrycznego Izera, który pochłonął już tyle pieniędzy z naszych podatków. Według Ukraińskiej Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji, największa w Kraju Środka, prywatna grupa motoryzacyjna Geely wciąż sprzedaje w Rosji samochody i płaci tam podatki, sponsorując tym samym rosyjską machinę wojenną. Współpraca polskiej spółki Skarbu Państwa z chińską firmą, której kierownictwo w żaden sposób nie potępiło wojny wywołanej przez Moskwę w Ukrainie, stała się zatem co najmniej niezręczna. 

Umowę licencyjną na chińską platformę SEA (Sustainable Experience Architecture) ElectroMobility Poland podpisała w listopadzie 2022 roku. Była to już niemal desperacka decyzja w obliczu medialnej krytyki i ogólnego oczekiwania na doprowadzenie do szczęśliwego końca tak dużej inwestycji. Warto przy tym pamiętać, że powstały już dwa projekty samochodu elektrycznego, a budowa fabryki w Jaworznie dopiero się rozpoczęła (odwierty gruntowe i pomiary) i większe prace mają - według nowych planów - ruszyć na początku 2024 roku. Prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba, zapewniał podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w maju br., że pierwsze egzemplarze Izery zjadą z linii produkcyjnej pod koniec 2025 roku i będą jeździć po polskich drogach już w 2026 roku. 

Chińska firma Geely jest większościowym udziałowcem Volvo Cars, który zlikwidował swoją działalność w Rosji, ale sprzedaż samochodów na tym rynku kontynuuje sam Geely Holding, na co szwedzki koncern prawdopodobnie już nie ma wpływu, ponieważ nie chce tego komentować. W takiej sytuacji Szwedzi, a w szczególności siły zbrojne skandynawskiego kraju, rozważają bojkot tej marki.

Polska spółka EMP póki co jeszcze nie wie, jak ma się odnieść do decyzji Ukrainy, tłumacząc, że wybrała Geely ze względu na jakość i dojrzałość chińskiej technologii oraz perspektywę długotrwałej współpracy i współdzielenia łańcucha dostaw. Warto przy tym zauważyć, że spółka Skarbu Państwa była pierwszym producentem, który miał skorzystać z chińskiej platformy SEA

Okazuje się, że współpraca z Chinami, w obliczu działań wojennych za naszą wschodnią granicą i polityki przywódcy Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga, który pertraktuje z Władimirem Putinem w sprawie omijania sankcji nałożonych przez Komisję Europejską i Stany Zjednoczone, jest dzisiaj ryzykowna. Nie jest bowiem właściwe z jednej strony wspieranie Ukrainy w obronie wolności i demokracji, a z drugiej współpraca gospodarcza z państwem podporządkowanym władzy dyktatora. 

Opracowała Agnieszka Kubasik; źródła: wnp.pl, bankier.pl

Zapraszamy 15 września 2023 na TEK.day Gdańsk, zapisz się już dziś!