Premium

Polska branża EMS na tle Europy

Polska branża EMS zajmuje w Europie 5 miejsce pod względem wielkości obrotów z udziałem na poziomie ok. 7%. Generalnie: nie mamy się czego wstydzić!

© Elhurt

W czerwcu 2023 Dieter Weiss z firmy analitycznej in4ma oraz Eric Miscoll z portalu EMSNOW odbyli trzecie już tournée po europejskich firmach EMS. Trasa obejmowała 19 firm EMS w 6 krajach: Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Austrii, Słowenii, Węgrzech i Niemczech. Obaj panowie na bieżąco publikowali relacje z poszczególnych spotkań, podsumowując je w formie raportu, który omawiamy w dzisiejszym materiale.

Polska na tle Europy

Według danych przedstawionych przez in4ma, według przychodów osiąganych w roku 2022, wielkość obrotów europejskiego przemysłu EMS wyniosła ogółem 51,5 mld EUR, co stanowiło około 9% światowego przemysłu EMS. Cała branża złożona jest z 2.204 podmiotów prawnych, należących do 1.898 firm (np. Jabil ma osobne spółki w Polsce czy na Węgrzech itp.). Cała branża zatrudnia około 245.000 osób.

Jak widać na poniższym rysunku, w Polsce zidentyfikowano 81 firm EMS, co dawałoby Polsce piąte miejsce w Europie pod względem ilości firm: najwięcej firm znajduje się w Niemczech (566), Francji (430), Wielkiej Brytanii (193) oraz we Włoszech (126). Kolejne duże ośrodki branży EMS to Szwecja, Hiszpania czy Holandia.

Dane te różnią się nieco od danych zbieranych przez naszą redakcję. W ramach raportu Ranking polskich EMS monitorujemy wyniki finansowe 31 polskich firm, prowadzonych w formie spółek handlowych. Na pewno należałoby dodać do tej liczby około 20-25 firm, prowadzonych w formie działalności gospodarczej osób fizycznych, często osiągających znaczną skalę prowadzonej działalności. Z kolei w ramach raportu Największe firmy elektroniczne w Polsce monitorujemy kolejnych 18 firm, działających w modelu EMS lub ODM. Łącznie więc szacujemy, że nasz krajowy sektor składa się z około 70 podmiotów, 10 mniej niż mówią szacunki in4ma. Skąd może wynikać różnica? Najpewniej z definicji EMS: być może niektóre firmy, które my definiujemy jako OEM zostały przez in4ma określone jako EMS. Nie można też zapominać, iż spora część polskich OEM oferuje usługi EMS i mogą być z tego powodu klasyfikowane przez in4ma jako EMS.

Żródło: European EMS Tour 2023: Outline of Insights © in4ma

Raport in4ma mówi o bardzo dużym rozdrobnieniu europejskiej branży EMS: tylko 4 firmy EMS osiągają przychody ponad 1 miliard EUR, a aż 1.600 firm EMS osiąga przychody mniejsze niż 10 mln EUR. Aż 94.2% firm – 1.772 podmioty – nie przekraczają obrotów 50 mln EUR, czyli około 225 mln PLN. W roku 2022 barierę tę przebiłyby Fideltronik Polska i InterPhone Service, na granicy znalazłby się ponadto Fideltronik SA. Aż 1.213 firm nie przekracza obrotów na poziomie 5 mln EUR / 22.5 mln PLN: w roku 2022 około 20 polskich EMS przekroczy ten poziom przychodów.

Pod względem wartości obrotów w raporcie padają dwie liczby: wspomniana wcześniej na początku naszego artykułu 51.5 mld EUR oraz 44.1 mld EUR, którą można by odczytać z poniższego wykresu. Biorąc pod uwagę tę mniejszą wartość oraz sumę obrotów polskich EMS za rok 2021 (tj. 2.4 mld PLN) oraz sumę obrotów zagranicznych firm EMS/ODM za rok 2021 (niemal równe 11 mld PLN) łączne obroty całej branży EMS za rok 2021 w Polsce szacujemy na 13.4 mld PLN / 3.0 mld EUR. Zestawiając to z szacunkiem in4ma można oszacować udział Polski w rynku europejskim na 6.9%. W pewnym momencie raportu im4ma podaje, iż Polska jest piątym pod względem wielkości rynkiem narodowym w Europie z udziałem 7.2%: a więc bardzo podobnie, jak wskazują również nasze szacunki.  

Żródło: European EMS Tour 2023: Outline of Insights © in4ma

Największe rynki krajowe wg. in4ma wg. wartości obrotów:

- Niemcy: 17.8%

- Czechy: 14.3%

- Węgry: 14.1%

- Francja: 7.7%

- Polska: 7.2%

Jak czytamy w raporcie, większość europejskich EMS pracuje w systemie High Mix Low Volume, co wiąże się z mniejszą wydajnością produkcji i większą liczbą zmian linii każdego dnia, ale też z wyższymi marżami. W czasie opisywanego tournée po europejskich firmach, autorzy rozmawiali o produkcji serii od kilku sztuk do nawet setek tysięcy egzemplarzy. W rzadkich przypadkach, gdy serie produktów liczą się w milionach, są one realizowane w ramach wysoce zautomatyzowanych procesów i są ulokowane w zakładach w Europie Wschodniej. Od strony technologicznej, nadal wiele projektów zawiera komponenty THT, szczególnie często spotykane w przypadku energoelektroniki. Wiele odwiedzanych przez in4ma firm EMS, ze względu na niewielką skalę produkcji i wyższe koszty sprzętu związane z automatyzacją montażu, wciąż powszechnie stosowało montaż ręczny komponentów THT.  

In4ma zauważa też, że większość klientów OEM w Europie zlokalizowana jest w promieniu kilkuset kilometrów od siedziby dostawcy usług EMS: relacje wciąż zaczynają się od lokalnego biura, a inżynierowie lubią działać blisko swojego dostawcy EMS.

Szanse

In4ma szacuje, że odsetek produkcji elektroniki zlecanej przez producentów OEM w Europie wynosi około 41%, co oznacza, że nadal większość produkcji elektroniki jest prowadzona wewnętrznie, a potencjał wzrostu branży EMS jest bardzo wysoki. Ogólna opinia wszystkich EMS, z którymi spotkali się autorzy raportu była taka, że ​​europejscy producenci OEM będą w większym stopniu zlecać outsourcing – in4ma prognozuje więc, że do 2030 roku odsetek ten wzrośnie do 46%. Branża EMS w Europie dojrzała, a producenci OEM zwiększają ilość zlecanych usług na zewnątrz, o czym świadczy organiczny wzrost, jaki obserwuje się w przypadku europejskich EMS.

Istnieje też wyraźna tendencja zwiększającego się wolumenu usług montażu końcowego (box-building) ‘Im więcej producentów OEM zleca na zewnątrz, tym bardziej EMS staje się ich prawdziwymi partnerami produkcyjnymi i tym mniej wiedzy produkcyjnej pozostaje w producentach OEM’ czytamy w raporcie.

In4ma prognozuje, że w latach 2022–2030 branża EMS wzrośnie w Europie w średniorocznym tempie na poziomie 6,9%, osiągając na koniec tego okresu przychody w wysokości 87,8 mld EUR.

Zagrożenia

Większość firm odwiedzanych podczas opisywanego tournée stwierdziła, że ​​sytuacja dostępności i czasu realizacji dostaw komponentów poprawiła się, choć nie oznacza to jednak, że problem został rozwiązany całkowicie. Wyzwania związane z łańcuchem dostaw komponentów są obecnie powszechnie postrzegane jako ‘nowa normalność’, a firmy muszą dostosować swoje podejście.

Powiązanym z ograniczoną dostępnością komponentów zagrożeniem stał się wysoki stan zapasów.  Według corocznej ankiety in4ma, średni stan zapasów wśród europejskich EMS wynosi aż 25-35% rocznych przychodów, a w niektórych przypadkach przekracza on nawet 50%. Stanowi to poważne ograniczenie działalności EMS, bezpośrednio wpływając na zdolność firm do inwestowania w sprzęt, systemy IT czy obiekty produkcyjne. Autorzy raportu wskazują nawet, iż część z odwiedzanych przez nich firm znalazła się w trudnej sytuacji finansowej z powodu gwałtownego wzrostu stanu zapasów.

Jak się okazuje, narzekanie na brak kadr wcale nie jest tylko polską specjalnością. Chociaż niedobory komponentów pozostają głównym wyzwaniem dla branży, to tuż po nich pojawiają się ciągłe obawy dotyczące dostępności siły roboczej, wyrażane dosłownie przez wszystkie firmy, z którymi spotkali się autorzy raportu. Branża EMS jest dla wielu ‘niewidoczna’ i dlatego nie jest uważana za opcję kariery: autorzy przytaczają przykład z Wielkiej Brytanii, gdzie zapytano uczniów, kim jest inżynier, a odpowiedzią było ‘facet, który naprawia Twój samochód’. Dodatkowo, coroczne podwyżki płacy minimalnej w wielu krajach również wpływają na zdolność rekrutacji i zatrzymywania pracowników. Wyzwania związane z siłą roboczą często rozwiązuje się poprzez wzrost automatyzacji fabryk, ale ta możliwość jest z kolei obecnie ograniczona przez trudną sytuację finansową firm, związaną z nadmiernym poziomem zapasów.

Kolejnym problemem EMS są rosnące koszty energii elektrycznej, choć jak czytamy w raporcie ‘koszty energii w Europie ogólnie wzrosły o 1–6%’. Jak się ma to do naszej rzeczywistości każdy widzi na rachunku: chcielibyśmy mieć tylko takie podwyżki.  

Wiele europejskich EMS osiąga lub zbliża się do pełnego wykorzystania istniejącej przestrzeni. Jest to przyczyną ciekawego zjawiska: mniejsze EMS-y, dysponujące niegospodarowanymi zdolnościami produkcyjnymi, poszukują zleceń od większych EMS, które same borykają się z takim problemem. Firmy planują rozwiązywać ten problem poprzez tworzenie nowych zakładów w regionach o niższych kosztach, jednak problem dostępności kadry zwiększa złożoność tego typu decyzji. Najczęściej wymienianymi obszarami potencjalnej ekspansji były Europa Wschodnia, Tunezja, Ukraina i Mołdawia.

Europa Wschodnia jest postrzegana jako najbardziej atrakcyjna opcja – choć dostępność siły roboczej stanowi poważny problem – ale do głosu dochodzi także Tunezja. Działa tam już 21 firm EMS z zapleczem, a stopa bezrobocia wynosi około 17%, więc jest dostępna siła robocza. Również Ukraina jest coraz częściej uważana za przyszłą lokalizację dla branży EMS - dwa EMS-y, z którymi rozmawialiśmy, rozważają otwarcie zakładu na Ukrainie - choć oczywiście warunkiem jest zakończenie wojny.

Zapraszamy 15 września 2023 na TEK.day Gdańskzapisz się już dziś!