Wiązki

Rewolucja w energoelektronice?

Wykonanie urządzenia elektronicznego w całości na laminacie pozwala zaoszczędzić nie tylko na drogim materiale jakim jest miedź, ale także skrócić znacząco czas montowania urządzenia (tańsza produkcja), zmniejszyć jego całkowitą wagę i gabaryty.

Poważna energetyka zawsze kojarzy się z dużymi mocami, dużymi prądami. Jako główny przewodnik używana od lat jest tutaj miedź. Dla torów wysoko-prądowych stosuje się grube, ciężkie i drogie płaskowniki miedziane. Skręca się je śrubami (lub zgrzewa), przewody o dużych przekrojach zazwyczaj podłącza się do nich za pomocą końcówek oczkowych. O ile sztaby są używane jako tory prądowe w szafach gdzie istotne są wyłącznie połączenia i rozdział, nie stanowi to większego problemu.

A co w przypadku, jeśli trzeba zastosować przy tym jakąś elektronikę,np. pomiarową? Urządzenie wtedy przybiera postać dużej, ciężkiej kasety. Czy można dziś inaczej? TAK!

Na rynku pojawiły się terminale przyłączeniowe, które bez problemu można zamontować na fali lutowniczej do PCB. Dziś zamówienie laminatu, który jest w stanie przenieść naprawdę duże prądy (np. ponad 200A) nie stanowi większego problemu, dzięki technologii łączenia kilku warstw miedzi. A na takim laminacie można przecież bez problemu zintegrować niskoprądowe ścieżki dla układów elektronicznych, czy na przykład wykonać cewkę pomiarową zintegrowaną z płytką drukowaną.

© Phoenix Contact

Fot. 1 Miedziane szyny prądowe zajmują dużo miejsca zarówno jako komponenty do produkcji jak i we wnętrzu urządzenia/szafy), są pracochłonne a przede wszystkim drogie.

Terminale serii MKDSP 95 pozwalają na przyłączenie za pomocą dobrze znanej klatki windowej

przewodów o przekroju od 10 do 95 mm², pozwalających na transfer prądów do 232A, przy napięciu nominalnym 1kV. Odpowiednio zaprojektowane piny montażowe umożliwiają bezproblemowe lutowanie na standardowym sprzęcie. Otrzymane połączenie jest zgodne z wymaganiami odpowiednich standardów IPC.

© Phoenix Contact

Fot. 2 Złącze MKDSP 95 można zamontować używając standardowej maszyny do lutowania na fali.

Wykonanie urządzenia elektronicznego w całości na laminacie pozwala zaoszczędzić nie tylko na drogim materiale jakim jest miedź, ale także skrócić znacząco czas montowania urządzenia (tańsza produkcja), zmniejszyć jego całkowitą wagę i gabaryty. Przykład jednego z wiodących producentów urządzeń energoelektronicznych pokazał, że całkowite oszczędności rzędu 30% są realne do osiągnięcia.

© Phoenix Contact

Fot. 3 Rezultat lutowania na fali spełnia wymagania odpowiednich norm IPC.

Alternatywnie, jeśli z jakiegoś powodu nadal konieczne jest zastosowanie szyn miedzianych, można zastąpić zwykłe przyłącze śrubowe kabla zakończonego końcówką oczkową banalnym w obsłudze mechanizmem T-LOX, który zapewnia połączenie o ogromnej sile docisku odizolowanej końcówki kabla do belki miedzianej. Na specjalne zamówienie można zamówić dostarczenie przepustu T-LOX (łatwo montowanego w wyciętym otworze na ściance urządzenia), które po prostu nasuwa się na wystające płaskowniki miedziane. Przyłączanie przewodu polega na położeniu jego końcówki na dnie komory, wsunięciu wkrętaka w otwór i za pomocą takiej dźwigni zamknięciu przyłącza.

© Phoenix Contact

Fot. 4 Szybkie i łatwe w obsłudze przyłącze w technice TLOX. Nie tylko do przewodów od wnętrza urządzenia/szafy, ale także jako mechanizmy nakładane na szynę miedzianą.

Jak widać technologia dziś idzie dużymi krokami do przodu. Będąc otwartym na już dostępne, nowe techniki można nie tylko stworzyć wyróżniające się na rynku urządzenie wyprzedzające rozwiązania oferowane przez konkurencję. Także można wykonać to w bardziej ekonomiczny sposób, co pozwoli na lepszy zysk z prowadzonego biznesu.

Autor: Piotr Andrzejewski

Artykuł opublikowano dzięki uprzejmości firmy: Phoenix Contact