Holandia chce deeskalacji sporu z Chinami o Nexperię
Rząd Holandii rozważa wycofanie się z decyzji o przejęciu kontroli nad producentem półprzewodników Nexperia – informuje Bloomberg, powołując się na źródła zbliżone do sprawy. Warunkiem ma być wznowienie eksportu chipów z chińskich fabryk, które po decyzji Hagi wstrzymały dostawy do Europy.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeśli Pekin odblokuje eksport, holenderskie władze mogą oddać kontrolę nad firmą już w tym tygodniu. Oznaczałoby to koniec jednego z najpoważniejszych sporów gospodarczych między krajami UE a Chinami w ostatnich miesiącach.
Nexperia, z siedzibą w Nijmegen, jest jednym z kluczowych producentów chipów mocy dla przemysłu motoryzacyjnego. Od 2018 roku spółka należy do chińskiego koncernu Wingtech Technology. Na początku października holenderski sąd, na wniosek resortu gospodarki, czasowo zawiesił władzę chińskiego zarządu i przekazał kontrolę nad spółką niezależnemu administratorowi. Powołano się przy tym na prawo chroniące krajowe bezpieczeństwo dostaw kluczowych technologii.
Decyzja wywołała gwałtowną reakcję Pekinu. Chińskie fabryki Nexperii ograniczyły lub całkowicie wstrzymały eksport, co w krótkim czasie odbiło się na europejskich łańcuchach dostaw. W wielu zakładach motoryzacyjnych doszło do spowolnienia produkcji.
Napięcia wokół Nexperii pojawiły się w szerszym kontekście amerykańsko-chińskiej wojny technologicznej. W grudniu 2024 roku USA wpisały Wingtech Technology na czarną listę podmiotów objętych restrykcjami eksportowymi, a we wrześniu 2025 roku rozszerzyły te regulacje o tzw. Affiliates Rule, obejmującą również spółki zależne z ponad 50% udziałem chińskiego kapitału. Tym samym Nexperia znalazła się w obszarze zainteresowania Waszyngtonu.
Choć oficjalnym powodem interwencji holenderskich władz były rzekome nieprawidłowości finansowe w kierownictwie firmy, eksperci wskazują, że decyzja mogła być pośrednio inspirowana przez USA.
Zapowiedź możliwej deeskalacji wystarczyła, by rynki zareagowały wzrostami. Indeks europejskich spółek motoryzacyjnych wzrósł najmocniej spośród 19 głównych indeksów branżowych na kontynencie. Na giełdzie we Frankfurcie akcje Volkswagena, BMW i Porsche zyskały odpowiednio 2,6, 2,5 i 2,0%. W Paryżu o 1,5%. zdrożały akcje Stellantisa.
Chińskie zakłady Nexperii odpowiadają za ok. 70% globalnej produkcji spółki, z czego znaczną część stanowią chipy wykorzystywane w motoryzacji. Szacuje się, że komponenty firmy trafiają do blisko 40% samochodów produkowanych na świecie.
Dalsze utrzymanie blokady eksportu mogłoby oznaczać konieczność ograniczenia produkcji przez europejskich i japońskich producentów aut. W efekcie zagrożone byłyby nie tylko wielkie koncerny, ale także tysiące poddostawców i setki tysięcy miejsc pracy.
Według Bloomberga, chińskie Ministerstwo Handlu już dopuściło możliwość składania wniosków o indywidualne zezwolenia na eksport chipów Nexperii. Jeśli procedury administracyjne nie okażą się zbyt czasochłonne, europejski przemysł motoryzacyjny będzie mógł wkrótce odetchnąć z ulgą.
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 19 marca 2026. Zapisz się tutaj!
