Przemysł półprzewodnikowy
article miniature

Chińska branża półprzewodników odnosi sukcesy mimo amerykańskich sankcji

Chińskie firmy z branży półprzewodników coraz mocniej przebijają się na światowym rynku. Pomimo restrykcji ze strony USA, przedsiębiorstwa takie jak Huawei, SMIC czy ChangXin Memory Technologies (CXMT) rozwijają własne technologie i umacniają swoją pozycję w branży. W niektórych obszarach zaczęto nawet mówić o „chińskim szoku”.

Huawei: powrót napędzany sztuczną inteligencją

Huawei był pierwszym celem amerykańskich sankcji. W 2020 roku firma utraciła dostęp do procesorów z serii Ascend produkowanych przez tajwański koncern TSMC. W odpowiedzi zmieniono strategię, intensywnie inwestując w technologie związane ze sztuczną inteligencją (AI) oraz Internetem Rzeczy (IoT).

Ważnym krokiem w tej transformacji było rozpoczęcie projektowania własnych układów scalonych dedykowanych AI – Ascend 910B i Ascend 910C. Ich produkcję powierzono chińskiemu liderowi w dziedzinie półprzewodników – firmie SMIC. Ascend 910C szybko zaczął być porównywany do wiodącego układu H100 firmy Nvidia.

Huawei początkowo zmagał się z niską wydajnością produkcji, która wynosiła zaledwie 20%. Jednakże w lutym 2025 roku firma ogłosiła sukces – wzrost wydajności do 40%. To wynik pozwalający na opłacalność produkcji. Chińczycy zapowiadają, że celem jest osiągnięcie progu 60%, czyli poziomu porównywalnego z globalnymi liderami.

Sukces Huaweia odzwierciedla szerszą strategię Pekinu polegającą na inwestowaniu w alternatywne technologie produkcji chipów. Ponieważ amerykańskie restrykcje blokują dostęp do najnowocześniejszych maszyn litograficznych EUV, tamtejsze firmy aktywnie szukają innych rozwiązań.

Przykładem jest proces litograficzny N+2 opracowany przez SMIC, pozwalający produkować układy scalone w technologii 7 nm bez wykorzystywania objętych sankcjami maszyn EUV.

Chiński DRAM podkopuje pozycję gigantów

Dynamiczny rozwój notuje także ChangXin Memory Technologies. W ciągu zaledwie pięciu lat CXMT zwiększyło swój udział w światowym rynku pamięci DRAM z zera do 5% w zeszłym roku i szacowanych 12% w tym roku. Firma z powodzeniem rywalizuje z Samsungiem i SK Hynix. Chińskie produkty są konkurencyjne cenowo, co wymusza obniżki marż koreańskich producentów.

Eksperci przypominają, że podobną strategię w latach 90. zastosowały właśnie koreańskie firmy, które wtedy odebrały rynek producentom japońskim. Teraz CXMT jest bliski powtórzenia tego scenariusza, co zdaniem analityków TechInsights może wkrótce wywołać „efekt kuli śnieżnej”.

Sytuację dodatkowo komplikuje postęp Chin w dążeniu do samowystarczalności w produkcji półprzewodników, w tym sukces technologii AI opartych na głębokim uczeniu. Wysiłki te zmniejszają różnicę technologiczną w zakresie pamięci HBM oraz innych zaawansowanych produktów pamięciowych. Financial Times ostrzega, że koreańskie firmy, znajdujące się między amerykańskim Micronem na rynku produktów premium a CXMT na rynku tańszych rozwiązań, są w sytuacji „imadła” zarówno pod względem technologii, jak i konkurencji cenowej” – pisze z kolei Korea JoonAnd Daily.

Dominacja w sektorze mniej zaawansowanych półprzewodników

Chiny przejęły znaczną część rynku układów scalonych powyżej 28 nm. W 2024 roku tamtejsze firmy odpowiadały za niemal jedną czwartą światowej produkcji tych mniej skomplikowanych chipów. To ważny segment, bo właśnie te półprzewodniki trafiają masowo do sprzętu RTV, AGD, samochodów oraz sprzętu wojskowego. Ich produkcja pozwala zdobywać cenne doświadczenie niezbędne do przejścia na bardziej zaawansowane technologie.

Właśnie na tym polu widać słabość strategii krajów wysokorozwiniętych. „Rządy wspierają jedynie produkcję najbardziej zaawansowanych układów scalonych. W efekcie do wytwarzania starszych, ale niezbędnych układów nie ma chętnych. Ponadto, ze względu na chińską konkurencję, \\\"wchodzenie\\\" w starsze półprzewodniki nie jest opłacalne” – pisze portal wnp.pl.

Problemy ekonomiczne: nadprodukcja i spadające zyski

Mimo wielu sukcesów chińska branża półprzewodników mierzy się również z poważnymi problemami ekonomicznymi. Coraz większa liczba firm inwestuje ogromne środki w budowę mocy produkcyjnych, co powoduje ryzyko nadprodukcji. W efekcie rosną przychody, ale spadają zyski netto.

Przykładem jest SMIC, które mimo 27% wzrostu przychodów w 2024 roku zanotowało spadek zysków netto aż o 45%. Jeszcze gorsze wyniki ma Hua Hong Semiconductor – tu przychody spadły o 12%, a zyski o niemal 80%. Firmy obawiają się długotrwałej wojny cenowej.

Źródło: wnp.pl, Korea JoonAnd Daily