Premium

20 lat ewolucji Scanfil w Sieradzu

Nikt nie nadaje się tak dobrze do opowiedzenia o zmianach, jakie w ostatnich dwóch dekadach przechodził zakład Scanfil w Sieradzu, jak jego Dyrektor Zarządzający Paweł Kurowski, który w firmie pracuje niemal od samego początku.

© Scanfil

Scanfil to jedna z firm EMS, jakie zainwestowały w Polsce. Przejęty przez Finów PartnerTech, na bazie którego powstała obecna fabryka, był obecny w Polsce od 2001 roku. Przez ponad 20 lat działalności rola sieradzkiego zakładu stale ewoluowała, o czym mówi Paweł Kurowski, Dyrektor Zarządzający Scanfil Poland, Oddział w Sieradzu, który pracuje w firmie od 19 lat, czyli niemal od samego początku:

- Na początku fabryka przy Wojska Polskiego w Sieradzu pełniła rolę centrum produkcyjnego. Cała sfera biznesu, związana z relacjami z klientem, lecz także planowanie taktyczne czy zakupy operacyjne, były prowadzone przez centralę, a nasza jednostka wykonywała sam montaż. Jednak, w miarę zdobywania doświadczeń, rok po roku nabywaliśmy kolejne kompetencje i stawialiśmy się jednostką coraz bardziej autonomiczną. Jako pierwszy powstał dział zaopatrzenia, prowadzący samodzielnie negocjacje cenowe. Następnie, przejęliśmy część odpowiedzialności związanej z pracą z klientem, bardzo ważnym aspektem naszej ewolucji były też kompetencje techniczne, czyli optymalizacja projektów pod kątem DFM, proces NPI czy też opracowywanie procedur i sprzętu testowego.

To na pewno nie koniec stopniowej ewolucji sieradzkiego zakładu Scanfil, bowiem w ostatnich tygodniach ogłoszono plan kolejnego etapu rozbudowy firmy. Zmieniać się będzie także funkcja jednostki w strukturach koncernu i zakres jej działania:

- Widać, że we współczesnym łańcuchu dostaw – i bynajmniej nie dotyczy to tylko naszej branży – dostawcy muszą coraz lepiej rozumieć potrzeby klienta. Aby sprostać nowej roli, wprowadzają nowe usługi, czego przykładem jest wsparcie świadczone przez Scanfil w procesie rozwoju produktów, a optymalizacje DFM i NPI są jego nieodzowną częścią. W ostatnich latach rozpoczęliśmy również ścisłą współpracę z zewnętrznymi partnerami projektowymi, takimi jak Etteplan i Sigma. Proces projektowania wciąż jednak nie kończy się na desce kreślarskiej, projekt trzeba jeszcze skonfrontować z realiami produkcji. Oczywiście wszystkim etapom - badaniu prototypów, aspektom produkcyjnym i feedback’owi z naszej strony do partnera projektowego - uważnie przyglądają się sami klienci, aktywnie analizując wszystkie zmiany.

Paweł Kurowski mówi też o korzyściach współpracy z zewnętrznym biurem konstrukcyjnym w porównaniu do budowy własnych zasobów: - Zewnętrzny partner projektowy wnosi nie tylko gotowych do pracy, wysoko kwalifikowanych specjalistów, ale także multidyscyplinarność. Aby z sukcesem zrealizować projekt, potrzeba zgromadzić w jednym zespole specjalistów z różnych branż: elektroniki, mechaniki, optyki itp. Trzeba znać też normy, standardy i procedury certyfikacyjne, wymagane dla poszczególnych rynków. Kolejny atut to doświadczenie, nie zaczynają od zera każdego projektu, wykorzystując know-how zdobyty we wcześniejszych projektach.

Kolejne kierunki rozszerzania kompetencji, o których wspomina Dyrektor Zarządzający sieradzkiego zakładu Scanfil, to zarządzanie cyklem życia produktu, w tym refurbishment oraz dostosowywanie produktu do rosnących oczekiwań pro-środowiskowych, takich jak redukcja śladu węglowego. Trendem, któremu trzeba wyjść naprzeciw już dzisiaj, jest też pełna transparentność wobec klientów źródeł zaopatrzenia dla ich produkcji.

- Nasza firma koncentruje się na klientach, którzy mają globalny footprint, działają na wielu rynkach i mają oddziały na różnych kontynentach. My z kolei staramy się lokować nasze fabryki blisko rynków docelowych naszych klientów, dzięki czemu możemy go obsługiwać z kilku fabryk, oferując identyczną usługę realizowaną w różnych lokalizacjach. Tacy klienci nas interesują, bo właśnie w takich przypadkach możemy wykorzystać efekt skali i przedstawić atrakcyjną ofertę Paweł Kurowski mówi o samym procesie sprzedaży. Dziś trudno o takie firmy w Polsce.

- Niedawno świętowaliśmy jubileusz 20-lecia pracy, kilkunastu naszych pracowników. Pracuje u nas wiele osób, które budowały tę firmę od początku i nadal są z nami. Wielu z nich zaczynało swoją przygodę z firmą na produkcji a z biegiem czasu awansowało na wyższe stanowiska. Przykładem tego jak dobrze funkcjonuje u nas ścieżka awansów wewnętrznych jest Paweł Kurowski, nasz MD, który rozpoczynał pracę jako Inżynier Jakości a dziś zarządza największą spółką w Grupie Scanfil. Ja w Scanfil Sieradz pracuję 12 lat, zaczynałam jako HR Business Partner w fabryce zatrudniającej 500 osób.– mówi Anita Węglewska, Dyrektor ds. HR i Komunikacji. Dwanaście lat pracy w przypadku innych zakładów mogłoby stanowić rekord, ale Scanfil od lat znany jest z jednego: jest tam przyjazna atmosfera, a ludzie pracują tam po 20 lat i więcej. Obecnie w Sieradzu pracuje blisko 1300 osób, tylko w ostatnich trzech miesiącach zatrudnienie zwiększyło się o 100 pracowników a zakład jest największym pracodawcą w mieście.  

- Pierwsze, co nas wyróżnia to region i fakt, że Sieradz to niewielkie miasto. Jesteśmy tutaj bardzo rozpoznawalni, łatwo nam przyciągnąć uwagę kandydatów. Później, jak już się tu pracuje i ma się możliwości personalnego rozwoju i awansu, to zostaje się naście lat w firmie - mówi Anita Węglewska. Mogłabym mnożyć przykłady osób, którzy zaczynali pracę na produkcji, a obecnie stanowią najwyższe kierownictwo spółki. Dość powiedzieć, że ścieżki kariery są u nas transparentne i ponad 50% rekrutacji zamykamy wewnątrz firmy.

- Rotacja pracowników w ostatnim czasie zwiększyła się. Jest to głównie związane z zatrudnianiem pracowników młodego pokolenia, które jest bardziej skłonne do zmiany pracy. Jedynym sposobem na ich zatrzymanie jest perspektywa awansu i szeroka oferta ze strony firmy; naszym pracownikom oferujemy jasne ścieżki kariery, szkolenia z języka angielskiego oraz niemieckiego czy studia, choć oczywiście dotyczy to osób, w przypadku których wiemy, że zostaną z nami na dłużej. W skali roku rotacja wynosi około 12 procent, co należy postrzegać jako niezły wynik w naszej branży.

Większość pracowników pochodzi z Sieradza, ale też Zduńskiej Woli, Łasku, Pabianic i samej Łodzi. Scanfil podjął też współpracę z Akademią Kaliską, która stanowi rozszerzenie programu staży studenckich, prowadzonych we współpracy z łódzkimi uczelniami. Firma konsekwentnie oferuje koło 20 pełnopłatnych staży, których efektem jest zatrudnienie kilku nowych pracowników każdego roku. Konsekwentny jest także styl zarządzania firmą:

- Nie potrafię wskazać jakiegoś konkretnego elementu, który zmieniłem w firmie po objęciu mojego stanowiska, kontynuuję raczej wizję poprzedniego Dyrektora Zarządzającego. To wciąż ta sama kultura i ta sama, płaska struktura organizacyjna. Rozwijamy natomiast skalę działalności, odnotowujemy dwucyfrowy wzrost obrotów rok do roku. Ten dynamiczny wzrost odbywa się jednak bez radyklanych zmian, to raczej ewolucja niż rewolucja – wracamy do rozmowy z Pawłem Kurowskim.

Poprzednią dużą rozbudowę zakład odnotował w roku 2017 i obecnie moce produkcyjne są wykorzystywane w bardzo wysokim stopniu. Na koniec stycznia 2023 roku Scanfil poinformował o kolejnych inwestycjach w moce produkcyjne w Sieradzu. Inwestycja obejmuje nową linię montażu elektroniki oraz automatykę magazynową o łącznej wartości około 6 mln EUR – ten etap już się rozpoczął, a zakład złożył zamówienia na dodatkowe automaty SMT, falę, inspekcję i pozostałe sprzęty linii SMT. Ponadto firma zainicjowała plan rozbudowy istniejącej fabryki o dodatkowy budynek produkcyjny o powierzchni około 8.000 m2. – Obecnie jesteśmy zadowoleni, jeśli chodzi o poziom obłożenia pracą,  możemy myśleć o nowych inwestycjach. Kolejny etap – ewentualna rozbudowa - jest w fazie przygotowawczej, trwają prace planistyczne a finalną decyzję podejmiemy jak poznamy szczegóły wycen i harmonogramów. Wówczas zadecydujemy, czy jesteśmy gotowi do wbicia łopaty – kończy Paweł Kurowski. 

Zapraszamy na jednodniowe targi elektroniki we Wrocławiu! Zapisz się